poniedziałek, 20 czerwca 2011

Nowe podejście do 5 posiłków w ciągu dnia

Autorem artykułu jest Przemysław Rozmarynowski



Bardzo często słyszymy w mediach slogan "Jedz małe posiłki 5 razy dziennie". Szczególnie ostatnimi czasy, stało się ono jednym z najchętniej i najczęściej powielanych haseł przez dietetyków i trenerów osobistych.

Brzmi naprawdę dobrze, a zatem wystarczy jeść małe porcje 5 razy dziennie i efekty gwarantowane. Niestety, nic w życiu nie przychodzi lekko. W tym przypadku jest niestety podobnie. Z własnego doświadczenia wiem, że wcale nie łatwo jest zorganizować swój dzień w taki sposób, aby jeść coś wartościowego co 3-4 godziny.

Dlatego przygotowałem dla was, kilka przydatnych strategii. Dzięki którym, będzie wam dużo łatwiej, kontrolować cały proces i zamiast dwóch przypadkowych posiłków w ciągu dnia, zaczniecie jeść świadomie i znacznie częściej niż to miało miejsce do tej pory.

1. Jedz małe posiłki
Ok, sprawa wydaje się całkiem prosta. Ale co to znaczy małe posiłki… To co dla jednej osoby jest mała porcją, dla innej jest posiłkiem dla dwojga. A zatem, proponuję stosować Ci bardzo prostą zasadę. Po skończonym posiłku powinieneś czuć się lekko i przyjemnie. Natomiast, jeśli czujesz się ociężały, przepełniony czy nawet zmęczony to oznaka, że zjadłaś zdecydowanie za dużo. Pamiętaj, systematyczne dostarczanie nawet niewielkiej ilości jedzenia w nadmiarze, w dłuższej perspektywie czasu = dodatkowym kg.

2. 5 razy dziennie
Mam dla Ciebie propozycje, zapomnij o tym, że "musisz" coś robić, po prostu jedz zawsze, kiedy poczujesz się choć trochę głodny. Staraj się nie dopuszczać do sytuacji, kiedy kompletnie umierasz z głodu. Najczęściej skutkuje to tym, że pochłaniasz o wiele szybciej niż jest to wskazane i znacznie więcej, niż w rzeczywistości potrzebujesz.

Dodatkowo, staraj się unikać jedzenia w pośpiechu. Badania naukowe potwierdzają, że jedzenie w pośpiechu wywiera realny, negatywny wpływ na nasz organizm. Ale to nie wszystko. Japońscy naukowcy odkryli, że szybkie jedzenie sprzyja zachorowaniom na cukrzycę i choroby serca. Wynika to ze związku, jaki istnieje między jedzeniem w pośpiechu a insulinoodpornością - dolegliwością powodującą zaburzenie poziomu glukozy we krwi. Trudno w to uwierzyć, ale przy niektórych dolegliwościach lekarze zalecają nawet powolne jedzenie jako część kuracji.

Atmosfera w jakiej konsumujemy posiłek, również jest nie bez znaczenie. Dlatego, unikaj jedzenia przed telewizorem czy ekranem komputera. Jeśli jest to możliwe, staraj się jak najczęściej jeść w kuchni, w ciszy i spokoju. Różnicę poczujesz od razu - jedzenie zacznie sprawiać ci więcej przyjemności i dodawać więcej energii!

Powodzenia!
Przemysław Rozmarynowski

---

Twórca i autor bloga www.Fitpolska.pl | o Zdrowym i Aktywnym Stylu Życia | fitness, wellness, dietetyka


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Prawidłowe zasady zdrowego odżywiania.

Autorem artykułu jest marcel



Żaden sposób zdrowego odżywiania nie jest pozbawiony wad i dlatego ideałem byłoby jeść to, co najlepsze dla naszego organizmu. Niestety w ciągu życia zatracamy umiejętności określania w pożywieniu tego, co jest dla nas dobre, a więc jedni jedzą, żeby żyć, drudzy żyją, żeby jeść.

Każda jednostka może zdobyć środki wystarczające do zaspokojenia rzeczywistego głodu, ale w sensie psychicznym może mieć poczucie, że w tym systemie społecznym, gospodarczym, nie stać jej na zaspokajenie różnych potrzeb. Potrzeby uznania, prestiżu, posiadania, rozwijają się i odbiegają bardzo od rzeczywistych. Człowiek głodny ma najmniejsze wymagania, a potrzeba jedzenia, zrodzona z podniety psychicznej, wymaga wyrafinowanych potraw. Sytuacja rodzi zapotrzebowanie na zjedzenie wyszukanych potraw w odpowiednich lokalach, gdzie właściwie nie idzie się jeść, ale zademonstrować swoją pozycję. Ci którzy wyrwali się z kieratu presji opinii publicznej oraz wzorców lansowanych przez media i przestali krytykować te produkty, które mają rzeczywistą wartość i są łatwe do zdobycia (owoce, warzywa, kasze), będą zdrowsi od pozostałych. Im taniej tym lepiej: im bardziej wyszukane potrawy, tym gorzej dla naszego zdrowia. Złe odżywianie prowadzą prawdziwi biedacy i ludzie bardzo zamożni, bo im nie wypada zamawiać prostych dań a wzory do naśladowania powinniśmy czerpać ze społeczności zdrowych i długowiecznych a nie modnych które zaspokajają potrzeby powierzchniowe, związane z głodem sytuacyjnym czy prestiżem. W mediach nie zobaczymy jak lansuje się potrawę z płatków owsianych, dlatego że to jest nieatrakcyjne medialnie a wystarczyłoby wziąć trzy łyżeczki płatków, zalać wodą, dodać do tego łyżeczkę masła, szczyptę soli i gotowe danie nadaje się do jedzenia. Dlatego audycje telewizyjne poświęcone jedzeniu muszą trwać dłużej. Im więcej się miele, miażdży, sieka, tłucze, smaży (w tym duża ilość przyrządów pomocniczych), tym atrakcyjniejsze to jest według mediów. Tymczasem natura wyposażyła nas w naturalne wspaniałe urządzenie do obróbki pokarmu w postaci jamy ustnej. Lecz widok żującego człowieka nie jest zbyt atrakcyjny medialnie. Naoglądamy się a w efekcie a i tak z braku czasu - kupimy zupkę w proszku dolejemy wody i obiad gotowy a smakuje jak domowy.

Na początek trochę zasad prawidłowego odżywiania:

- nie wolno jeść owoców na deser, tylko przed posiłkiem;

- nie należy popijać w trakcie posiłku (żeby nie rozcieńczać soków trawiennych);

- po ciepłym posiłku, szczególnie tłustym nie wolno pić zimnych płynów albo jeść lodów;

- nie "pojadać" między posiłkami;

- nie wolno łączyć owoców z produktami mlecznymi;

- napoje wolno pić pół godziny przed posiłkiem, lub pół godziny po;

- nie spożywać owoców cytrusowych w mroźne dni ponieważ wychładzają organizm;

- dokładnie przeżuwać, tak by jedzenie zamieniło się w postać płynnej papki;

- nie bać się tłuszczu (chyba, że lekarz zaleci inaczej);

- nie wstydzić się odmówić jedzenia, które nie służy zdrowiu człowieka;

- to, co jest dobre i lekkostrawne w postaci surowej, nie powinno być przerabiane przez gotowanie lub smażenie (dopuszczalne jest tylko lekko opiekane);

- pić maleńkimi łyczkami, powoli;

Wspomaganie odchudzania i utrzymania szczupłej sylwetki

Autorem artykułu jest Cezary



Tzw. ćwiczenia aerobowe opisuję w innym artykule. Są one istotne, jednak tu zajmęsię nieco innymi, nazwę to "egzotycznymi" działaniami majacymi na celu wspomaganie naszych wysiłków służącym uzyskaniu ładnej sylwetki.

W pierwszej kolejności proponuję wprowadzenie diety. Ja wybrałem dietę trzustkową, dlaczego? bo wątrobowa jest zbyt restrykcyjna J. Oczywiście mam zdrową trzustkę, ale to nie szkodzi, chodzi o odżywianie. Jest tam mnóstwo potraw z gotowanego chudego mięsa, warzyw, ryb (chudych, bo niestety śledzik należy do tłustych). W necie jest dosyć dużo wzorcowych diet na trzustkę i ich opisy. Każdy może indywidualnie wybrać dietę, byle mu odpowiadała i była skuteczna.

Ja zaczynam dzień od kubka ciepłej wody, może być z trzema, czterema kroplami soku z cytryny. W ten sposób oczyszczam się z pozostałości toksyn, co ma wpływ na utrzymanie wagi (niedługo coś więcej o tym napiszę). Pomaga również w regularnym wypróżnianiu się, tego też trzeba się nauczyć (i jest to możliwe). Potem „moje” 20 min. na brzuszek.

W ciągu dnia piję herbatę czerwoną z grapefruitem, koniecznie po obiedzie (no, chyba, że ryba była, to co innego) i po każdym tłustym posiłku. Słodkie zaraz po głównym posiłku, unikać słodkiego pomiędzy. Słodkości zgodne z dietą, chociaż ja bardzo chętnie wcinam gorzką czekoladę w rozsądnej ilości. Ananasy świeże!

Nie czytajcie tych bzdur (niby o odchudzaniu) w magazynach i na stronkach. Znowu można przeczytać: „ćwiczenia na wiosnę”” i itd., itp. Czymś trzeba zaciekawić czytelników, natomiast nie wiele to daje, chyba tylko kolejną frustracje!

Dobieranie potraw – nie mieszać chleba, ziemniaków i makaronu. Jeść tylko sery o zawartości poniżej 27% (dlaczego taki próg? Nie wiem J). Co prawda znowu znalazłem w necie informację, że to mit, bo np. ziemniaki (100g) maja tylko 80 kcal, tylko zapomniano dodać, że z sosem kilkaset więcej, a makaron i chleb ‘kłócą” się i wypychają żołądek. Nie wspomina się też tam, że organizm musi zużyć mnóstwo energii, aby strawić mięso czyli, w przypadku chudego mięsa, prawie tyle samo zużywa energii na strawienie, co z niego uzyskuje. I trzeba jeszcze to mięso pogryźć.

UWAGA, ważne! Jeść wolno, bo czas i ilość „gryzów” ma znaczenie na sytość, czyli zjemy mniej z tym samym efektem najedzenia się, czyli zaspokojenia potrzeb. Nie wiem, która szkoła jest prawdziwsza (czas, czy ilość gryzów), ale wiem, że gdy jemy szybko i połykamy jedzenie, to można zjeść bardzo dużo i czujemy pełny brzuch, a jesteśmy nadal głodni. Gdy odczeka się ok. 10 min, to dopiero czujemy się syci, tylko, że nawet za bardzo, nie możemy oddychać, nie mówiąc o późniejszych konsekwencjach, również tych estetycznych. (no i sięgamy po różne leki ).

Zbawienna szklanka wody. Zamiast! Jeśli jesteś głodny, mimo że zjadłeś posiłek, to pij powoli, małymi łykami wodę (może być z kilkoma kroplami soku z cytryny, grapefruita, limonki). Woda zawiera zero cal. Masz co do roboty, a jednocześnie wypełniasz żołądek (oczywiście nie pijemy kilku litrów od razu). Pozwoli to również na odzwyczajania się od spożywania nadmiernie dużych posiłków czyli przejadania się oraz ograniczania w diecie węglowodanów o wysokim indeksie glikemicznym.

I jeszcze jedno, jak nie masz czasu i siły na dodatkowe ćwiczenia, to możesz chodzić, właśnie tę dodatkową godzinkę, ważne, aby szybko. Uda robią się mocniejsze, bardziej umięśnione i spala się tłuszcz. Do tego skóra na nogach robi się gładsza i ustępuje cellulitis.

Takich „sztuczek” jest więcej, opiszę pozostałe w późniejszym czasie. A jeśli chodzi o skuteczność, to jeszcze raz podkreślam, że sam to stosowałem i stosuje nadal. Można zobaczyć moją fotę na moim blogu, w profilu. Umieściłem ją tam poglądowo, bo wielokrotnie zauważyłem, że różnego rodzaju experci i sprzedawcy produktów odchudzających są, delikatnie mówiąc, nieco zbyt puszyści.

---

Cezary - oksylwetka.blogspot.com


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Dieta Proteinowa - czy skuteczna?

Autorem artykułu jest Edyta M



Jeśli zmagasz się z nadwagą, lub chcesz zrzucić zbędne kilogramy, to z pewnością słyszałeś już o tej diecie. Dieta ta figuruje też pod inną nazwą, jako dieta Dukana. Jednak czy wiesz na jej temat wystarczająco dużo? Postaram się ci przybliżyć jej działanie, wady i zalety.

dieta

Zdarza się tak, że poznając jakąś dietę już na wstępie z niej rezygnujemy, gdyż przeważnie nie jesteśmy w stanie zmobilizować się do surowych wyrzeczeń. Nie łatwo jest z dnia na dzień przejść na drastyczne zasady żywieniowe. I tutaj przełomem jest dieta proteinowa. Produkty, jakie się znajdują w tej diecie są dla nas ogólnodostępne i często mamy je już w swojej lodówce. Drugą zaletą jest to, że na pewno nie będziemy musieli się głodzić, a wręcz będziemy najedzeni. Główną cechą diety nie jest to, by ograniczać spożywanie produktów, a wprowadzenie do menu jak największej ilości białka. Właśnie ta zasada ma przynieść efekty w utracie wagi.

Stosowanie tej diety jest bezpieczne, gdyż potwierdziły to badania medyczne. Następnym walorem diety, który należy podkreślić jest to, że możesz dzięki niej uzyskać więcej energii i zdecydowanie lepsze samopoczucie. Jednak zdecydowanie najlepszym argumentem by zacząć stosować dietę Dukana jest to, że w 2-3 miesiące można stracić nawet 15 kg zbędnych kilogramów.

Mimo tego, że dieta jest skuteczna i bezpieczna, to ma też wady. W pierwszym etapie diety, mimo że nie będziemy chodzić głodni, to może wydać się nam ona zbyt jednostajna. Posiłki jakie są dozwolone, są zbyt monotonne. Może też się zdarzyć tak, że w początkach pierwszej fazy możemy poczuć się bardziej osłabieni i zmęczeni. W tym etapie nasz organizm szybko spala kalorie, więc nie wskazane są forsowne ćwiczenia fizyczne. Jenak dolegliwości ustępują zazwyczaj w ciągu 3 dni. Po czwartym dniu możemy mieć też problemy z zaparciami. Ale jak widać wady diety nie są aż tak straszne i każdy może przez to przejść z łatwością.

Plan diety składa się z 4 faz. Dwie pierwsze, to typowe odchudzanie. Dwie kolejne mają na celu utrwalenie wcześniejszej utraty wagi.

Faza pierwsza, to faza ataku. Aby osiągnąć wymarzony sukces, należy się ściśle do tych zasad stosować. W fazie tej powinniśmy oprzeć swoje menu na chudym mięsie i nabiale. Głównym celem w tym etapie jest dostarczenie organizmowi jak największej ilości "czystych protein". Należy spożywać chude mięso, drób bez skóry, chudy nabiał typu - mleko, jogurt, kefir, maślanka, biały ser. Chude wędliny drobiowe i szynki, wszystkie ryby, podroby, jajka oraz owoce morza. Nie należy zapominać też o piciu dużej ilości wody. Etap pierwszej fazy powinien trwać pięć dni.

Drugi etap, to faza naprzemienna. Do wcześniejszego jadłospisu można dodać warzywa. Od tego momentu stosujemy naprzemienne menu. Przez 5 dni wzbogacone o warzywa, kolejne 5 dni, bez warzyw. Taką naprzemienność stosujemy do momentu uzyskania zadowalającej cię wagi. A wiec najlepiej z góry ustalić sobie jakiś konkretny cel, do którego chcemy dążyć.

Trzecia faza to utrwalenie. To najważniejszy moment, który pozwoli nam utrzymać osiągniętą wagę. Ten etap diety proteinowej powinien trwać zależnie od ilości utraconych kilogramów ( 10 dni na każdy kilogram wagi). W tej fazie utrwalamy dobre nawyki żywieniowe. Do posiłków możemy dodać takie produkty jak: pełnoziarnisty chleb, ser, makaron, ryż oraz ziemniaki. Jednak z pośród makaronu, ryżu, czy ziemniaków wybieramy jeden produkt 2 razy w tygodniu. Aby poznać więcej szczegółów tej diety, co można a co nie i w jakich ilościach, zapraszam do przeczytania publikacji: Dieta Proteinowa.

Czwarty, końcowy etap, to faza ostatecznej stabilizacji. Abyśmy mogli cieszyć się swoją nową sylwetką i żeby nie dopadł nas efekt jo-jo, raz w tygodniu stosujemy dietę z fazy pierwszej, czyli z etapu ataku. W tym czasie pijemy też 2 litry wody oraz koktajl proteinowy. Na śniadanie jemy produkty bogate w nabiał. Unikamy słodyczy. Poza tym jemy "normalnie".

To była skrócona wersja diety proteinowej. Jeśli chcesz nabyć bardziej rozwiniętą wersję w postaci książki czy e-booka, to zapraszam po szczegółową wersję diety proteinowej.

---


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

czwartek, 16 czerwca 2011

Czy dobry plan odchudzania zagwarantuje Ci sukces?

Autorem artykułu jest Barbara Janina Łukowiak



Zanim zaczniesz się odchudzać, bardzo ważnym jest ustalenie planu odchudzania. Stanowi on bowiem klucz do stałej utraty wagi. Jednak czy każdy plan odchudzania gwarantuje sukces?

No właśnie. Czy każdy plan odchudzania gwarantuje sukces i co to takiego tak naprawdę ten plan odchudzania?

W istocie niewielu osobom przychodzi na myśl, by ułożyć sobie jakikolwiek plan odchudzania. Przeważnie odbywa się to tak, że po kolejnej imprezie, albo po zobaczeniu naszej właśnie zrobionej nam niespodziewanie przez kogoś fotki, dostrzegamy, że znów nam przybyło tu i ówdzie. Czujemy się zdesperowani i solidnie sobie przyrzekamy: Od jutra dieta.

I faktycznie czasami zaczynamy jakąś dietę, która najczęściej polega na tym, ze staramy się mniej jeść. Wszystko odbywa się bez ładu i składu. W rezultacie po dwóch dniach jesteśmy tak głodni, tak rozdrażnieni i zniechęceni, że machamy ręką i wracamy do starych nawyków jedzeniowych.

Aż do następnych świąt, następnej imprezy, następnej fotki.

Wiem, ze to, co pokazałam jest tylko wycinkiem prawdy, ale w wielu przypadkach tak właśnie się to odbywa.

Widzisz więc, jak ważnym jest dla osiągnięcia sukcesu w odchudzaniu przygotowanie sobie dobrego planu.

Plan ten powinien obejmować następujące zagadnienia:

1. Wyznacz sobie realne cele dotyczące tego ile kilogramów i w jakim czasie chcesz się pozbyć. Pamiętaj, ze Twój cel musi być realny. Ideałem jest, gdy w przeciągu tygodnia ubywa nam od ½ do 1 kg wagi. W tym powolnym procesie całe ciało ma czas, by się dostosować do wszelkich zmian w nim zachodzących. Co jest bardzo korzystne dla naszego późniejszego wyglądu. Podziel ten cel na małe odcinki czasowe i zanotuj, ile chcesz schudnąć w danym miesiącu i tygodniu.

2. Musisz prowadzić dziennik odchudzania. Pamięć ludzka jest zawodna. Kiedy tracisz wagę w tak wolny sposób , czasami możesz nie dostrzegać swoich postępów i myśleć, ze utknęłaś/utknąłeś w martwym punkcie. To może Cię zniechęcić i utracisz to, co z takim trudem osiągnęłaś/osiągnąłeś. Dzięki zeszytowi odchudzania , w którym będziesz notować swoje samopoczucie, swoją wagę i swoje rozmiary na bieżąco będziesz widzieć czarno na białym, że posuwasz się do przodu i Twoja praca nie idzie na marne.

3. Ustal sobie zdrową dietę. Powinna obejmować ona 5 posiłków dziennie i jedzenie zdrowych potraw. Nie zapominaj o śniadaniu! Pamiętaj też o piciu codziennie około 2 litrów wody mineralnej!

4. Zaplanuj, że minimum 3 razy w tygodniu będziesz szybko spacerować na powietrzu przez minimum 30 min. Możesz to zrobić np. wysiadając jeden przystanek wcześniej w drodze do pracy, czy drodze z pracy. Poprzez szybki spacer będziesz głębiej oddychać, a dzięki temu Twoje ciało otrzyma więcej powietrza i w rezultacie Twój proces spalania tkanki tłuszczowej będzie sprawniejszy.

5. Znajdź coś, co będzie Cię motywowało do trzymania się planu. Np. grupę wsparcia (może na facebooku?), czy odchudzanie razem z przyjacielem. Jeżeli znajdziesz sobie prawdziwy powód dlaczego chcesz schudnąć i uzmysłowisz sobie jak będziesz wyglądać jako osoba szczupła będzie to nieocenioną pomocą i naprawdę czynnikiem motywującym Cię do dalszego odchudzania. Codzienne wykonywanie medytacji odchudzającej również doskonale motywuje i ułatwia odchudzanie.

Podczas realizacji całego planu najważniejsza będzie konsekwencja w działaniu, dzięki temu z pewnością zobaczysz zadawalające Cię efekty.

Pozdrawiam Cię cieplutko i życzę idealnej sylwetki.

Barbara Łukowiak

---

Mini kurs - Skuteczne odchudzanie - - Całkowicie za darmo dla Kobiet Pracujących! Dzięki niemu wreszcie uzyskasz motywację do odchudzania i z powodzeniem schudniesz! Zapisz się już TERAZ tutaj: http://www.wszystkodlaciebie.pl/zaproszenia/skuteczneodchudzanie/


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

3 najczęściej popełniane błędy podczas odchudzania, z których wiele kobiet nie zdaje sobie sprawy.

Autorem artykułu jest Barbara Janina Łukowiak



Banalne na pozór pomyłki, które nieświadomie popełniasz podczas odchudzania, mogą zrujnować efekty nawet najlepszej i najskuteczniejszej diety odchudzającej, którą zdecydowałaś się zastosować. Czyż nie warto wobec tego bliżej się z nimi zapoznać?

Zwłaszcza, kiedy planujesz być odnowiona i smuklejsza z nastaniem lata?

Dlatego dzisiaj przedstawię Ci 3 błędy najczęściej popełniane przez kobiety podczas odchudzania. Te 3 błędy nie tylko nie pomagają im schudnąć, ale nawet mogą przyczynić się do utrwalenia ich nadwagi.

Błąd pierwszy:

Źle dobrana dieta.

To dzięki niej 95% kobiet, które się odchudzały, bardzo szybko wraca do poprzedniej wagi, a nawet nabiera więcej kilogramów. Przez źle dobraną dietę mam na myśli wszelkie diety „cud” obiecujące schudnięcie np. 15 kilogramów w przeciągu miesiąca. Diety te najczęściej proponują drastyczne obniżenie ilości i jakości przyjmowanych pokarmów. Dzięki zastosowaniu takiej diety może na początku rzeczywiście zaczniesz tracisz kilogramy, ale z pewnością tez bardzo szybko je odzyskasz gdyż organizm po prostu upomni się o swoje i zadba o to byś była nawet bardziej „puszysta”.

Najgorsze jest to, ze po zastosowaniu takiej diety cud, Twój metabolizm ulega spowolnieniu i każda następna próba utraty kilogramów będzie trudniejsza do zrealizowania.

Błąd drugi:

Załóżmy, że zdajesz sobie sprawę z błędu pierwszego i stosujesz naprawdę zdrową dietę. Ale w jej trakcie otwierasz szufladę biurka w pracy, lub szafkę kuchenną i Twoje oczy natychmiast wyłapują znajdujące się tam łakocie (Twoje ulubione chipsy, paluszki, czekoladę z nadzieniem, cola itd) A kiedy zauważysz już te rzeczy trudno Ci jest powstrzymać się przed ich skosztowaniem. Już wiesz na czym polega drugi błąd?

Oczywiście w momencie, kiedy zdecydowałaś się zastosować zdrową dietę z Twojego mieszkania/biura powinny zniknąć wszelkie produkty, które są niezdrowe i wywołują w Tobie pragnienie ich zjedzenia.

Czyli błąd drugi – zostawienie wszystkich niezdrowych produktów w zasięgu ręki.

Błąd trzeci:

Zapominanie o przygotowaniu śniadania (drugiego śniadania) oraz przekąski i zabraniu ich ze sobą do pracy.

Nie wiem jak to możliwe, ale wiele kobiet liczy na to, że w pracy nie będą głodne. Nie zabezpieczają się odpowiednio i co się dzieje? Albo udaje im się przetrwać, ale za to po przyjściu do domu rzucają się na wszystko, co jest w zasięgu ich ręki (rujnują przez to zdrowa dietę, którą postanowiły stosować) Albo w pracy głód daje o sobie znać, więc kupują coś niezdrowego i niezgodnego z dietą, bo przecież nie mogą walczyć z własnym ciałem, które domaga się oczywiście swoich praw.

Czy ty też nie bierzesz śniadania i zdrowej przekąski do pracy?

Istnieje jeszcze kilka innych błędów, które popełniają kobiety podczas odchudzania i dlatego tak ciężko jest im pozbyć się nadmiaru kilogramów, ale o tym następnym razem :)

Pozdrawiam Cię i życzę samych sukcesów w odchudzaniu.

Barbara Łukowiak

---

Mini kurs - Skuteczne odchudzanie - - Całkowicie za darmo dla Kobiet Pracujących! Dzięki niemu wreszcie uzyskasz motywację do odchudzania i z powodzeniem schudniesz! Zapisz się już TERAZ tutaj: http://www.wszystkodlaciebie.pl/zaproszenia/skuteczneodchudzanie/


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Tłuszcz jest zdrowy i potrzebny organizmowi, by przyśpieszyć spalanie kalorii.

Autorem artykułu jest Barbara Janina Łukowiak



Czy wiesz, że od lat mówi się na temat tłuszczów półprawdy? Wiele koncernów spożywczych po prostu chce, byś uwierzył/a/ w szkodliwość tłuszczów. Po prostu leży to w ich interesie.

Dlatego przez wiele lat byliśmy bardzo „dobrze” edukowani na temat tego, że nie należy spożywać tłuszczu, gdyż dzięki niemu mamy podwyższony cholesterol, zapadamy na różne choroby i tyjemy. Zamiast tego proponowane są nam wszelkie przetwory typu „little” jak: serki, jogurty, mleko.....

Problem leży w tym, że wszystkie rodzaje tłuszczy wrzucono do jednego worka. Zarówno te szkodliwe, jak i te zdrowe, a nawet zalecane do spożywania.

A jakie uwagi, myśli nasunęły się Tobie podczas czytania zdania: Tłuszcz jest zdrowy i potrzebny organizmowi, by przyśpieszyć spalanie kalorii? Jestem przekonana, ze w pewnym momencie mogłaś/eś poczuć się skonsternowany/a i nawet zdziwiona/y.

Skąd przeciętni ludzie, czerpią informacje na temat szkodliwości spożywania niektórych substancji i pokarmów? Skąd Ty czerpiesz te informacje?

Oczywiście z telewizji, radia, gazet, internetu.

Wydaje się wszystkim, że to, co usłyszą bądź przeczytają w tygodniku lub znanym magazynie dla pań jest w 100% wiarygodne. Bo dlaczego miałoby nie być? Jednak prawda jest taka, że często serwowane są nam informacje, które są wygodne dla danej firmy.

Niestety ma to tragiczny skutek dla wszystkich osób, które pragną schudnąć.

Większość osób otyłych cierpi bowiem na coś, co można nazwać „lękowym unikaniem tłuszczu”. Osoby te zostały tak zaprogramowane, że wierzą, iż wszelkie tłuszcze są niezdrowe i należy je eliminować z diety.

Uważają, że w skład posiłku powinna wchodzić jak najmniejsza ilość tłuszczu. Wierzą, że gdy będą dodawały tłuszcz do potraw przybędzie im kilogramów albo wręcz doprowadzi ich to do zawału serca.

Dlatego kupują produkty spożywcze odtłuszczone i liczą niemalże każdy gram tłuszczu występujący w zakupionym wyrobie. Jedzą wyłącznie węglowodany, warzywa i bardzo chude mięsa i wędliny.

Niestety wiele pań po wyeliminowaniu z jadłospisu wszelkich tłuszczów (szczególnie tych zdrowych, niezbędnych do życia) nie tylko nie chudnie, ale nawet przybiera na wadze!

Cierpią też na chroniczne przeziębienie, skarżą się na objawy zespołu napięcia przedmiesiączkowego, mają huśtawki nastrojów, są drażliwe, dokucza im tkliwość piersi oraz zatrzymywanie wody w organizmie.

A jak to się przedstawia u Ciebie?

Czy ty też cierpisz na „lękowe unikanie tłuszczu”? Cóż powiem Ci, że nie jest to całkowicie Twoja wina. W rzeczywistości nawet wielu lekarzy i dietetyków czy osoby zajmujące się technologią żywienia zupełnie zapomina (albo po prostu o tym nie wie), że tak naprawdę tłuszcz jest nieodzownym składnikiem naszej diety, niezbędnym dla zdrowia oraz dobrego stanu naszego organizmu, w tym i mózgu.

Oczywiście mam tu na myśli zdrowy rodzaj tłuszczu.

Dlatego umieść w swojej diecie koniecznie zdrowe tłuszcze!

O tym czym są zdrowe tłuszcze, jak je rozpoznać i wprowadzić do codziennej diety, napiszę w kolejnym artykule.

Pozdrawiam

Barbara Łukowiak

---

Mini kurs - Skuteczne odchudzanie - - Całkowicie za darmo dla Kobiet Pracujących! Dzięki niemu wreszcie uzyskasz motywację do odchudzania i z powodzeniem schudniesz! Zapisz się już TERAZ tutaj: http://www.wszystkodlaciebie.pl/zaproszenia/skuteczneodchudzanie/


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

10 sposobów na zmniejszenie Twojego stresu poprzez zastosowanie odpowiedniej diety.

Autorem artykułu jest Barbara Janina Łukowiak



Kiedy jesteś zestresowana chciałabyś poznać najlepszy i najszybszy sposób na to, by wreszcie poczuć ulgę, móc się rozluźnić i zacząć prawidłowo wysypiać się w nocy.

Czasami, by uwolnić się od stresu, albo by zmniejszyć jego poziam, sięgasz po środki uspokajające czy zagłuszasz frustrację jedzeniem i alkoholem.

Tak, to prawda, ze poprzez ciało możemy wpłynąć na psychikę.

Dlatego środki farmakologiczne nam pomagają w pewien sposób i zagłuszają stres. Także alkohol, czy spożywanie słodyczy mogą nam w tym pomóc.

Ale na pewno zdajesz sobie sprawę, ze zastosowanie ich na dłuższa metę przynosi więcej szkód niż korzyści.

Co w takim razie możesz zrobić?

W tym artykule chcę Ci podsunąć parę bardzo łatwych rozwiązań, które jeżeli wprowadzisz w życie z pewnością złagodzą odczuwanie przez Ciebie stresu.

Tym razem zaczniemy zwalczać stres poprzez dostarczanie naszemu ciału odpowiednich składników odżywczych. Wystarczy je po prostu włączyć do naszego codziennego menu. Kiedy to zrobisz, po pewnym czasie zauważysz, że odczuwanie przez ciebie stresu zmniejszy swoją intensywność, a Ty zaczniesz mieć świeższy i bardziej konstruktywny pogląd na wiele spraw.

Sposób 1:

Czy wiesz, że niektóre ze spożywanych pokarmów wzmagają odczuwany stres?

Dzieje się tak dlatego, ponieważ działają one na Twój organizm pobudzająco i dodatkowo go zakwaszają.

Takimi pokarmami są np. kawa, mięso, cukier, biała mąka, konserwanty.

Dlatego warto je ograniczyć i zastąpić ich zdrowymi odpowiednikami.

Sposób 2:

Wprowadź do Twojej codziennej diety: cukier nierafinowany brązowy, mąkę z pełnego przemiału, pieczywo ciemne, żytnie lub owsiane, makaron razowy i ekologiczny ryż.

Sposób 3:

Produktami redukującymi poziom stresu są warzywa i owoce, które mają działanie alkalizujące i uspokajające. Dlatego zadbaj o jedzenie sałatek jarzynowych i owocowych (możesz je przygotować na wieczór, by na drugi dzień zabrać do pracy. )

Sposób 4:

Podczas reakcji stresowej nasz organizm bardziej wykorzystuje pewne substancje. Należą do nich przede wszystkim witaminy: C, E oraz wszystkie witaminy z grupy B. Będąc tego świadomą należy po prostu dostarczyć swojemu ciału odpowiednią ich ilość. Zrobisz to włączając do naszej codziennej diety: wszelkiego rodzaju kiełki, sezam, owoce kiwi, orzechy, jaja (źródło witaminy E, B2, A i D)

Witaminy B i C są łatwo rozpuszczalne w wodzie, dzięki temu szybko wydalane, dlatego należy podawać je w małych dawkach, ale często.

Możesz także zaopatrzyć się w suplementy zawierające te witaminy.

Sposób 5:

W walce ze stresem bardzo ważny jest magnez,

Magnez znajdziesz w takich produktach jak: mak, fasola, groch, soja, kasza i mąka gryczana, wątroba, a także jabłkach i wiśniach. Możesz też pozwolić sobie na 2 kosteczki gorzkiej czekolady.

Preparaty z magnezu dostaniesz także w aptece.

Pamiętaj, że nadmiar alkoholu i kawy bardzo wpływa na zmniejszenie zawartości magnezu w Twoim organizmie.

Sposób 6:

Podczas reakcji stresowej bardzo wskazane jest picie wody, soku z czarnej porzeczki (zawiera witaminę C), soku z selera (działa uspokajająco i wzmacniająco).

Sposób 7:

Jedz Banany. Są one cennym źródłem potasu. Banany zwiększają również zasób energii oraz wywołują poczucie zadowolenia i radości.

Sposób 8:

Pamiętaj o pomidorach z bazylią lub estragonem w Twojej diecie. To niezwykłe połączenie potasu oraz właściwości uspokajających bardzo pozytywnie wpływa na zmniejszenie się poziomu stresu.

Sposób 9:

Wprowadź Jogurt do swojego codziennego menu. Jest on źródłem bakterii pro biotycznych oraz witamin B, A i D.

Sposób 10:

Jedz na śniadanie owsiankę. Owies uważa się za bardzo uspokajający element diety. Zawiera on bowiem dużą zawartość witaminy B2.

Wiem, ze nie wyczerpałam tej listy sposobów. Ale powtórzę tutaj: zastosuj chociaż jej część w codziennej diecie, a z pewnością odczujesz zadawalający wpływ na obniżenie się poziomu Twojego stresu.

Pozdrawiam

Barbara Łukowiak



---

http://wszystkodlaciebie.pl - MAM DLA CIEBIE COŚ SPECJALNEGO! Pozdrawiam. Barbara Łukowiak


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Jak skutecznie schudnąć?

Autorem artykułu jest Krzysztof Jachimowicz



Aby zdrowo i skutecznie schudnąć nie ma potrzeby katować się dietami. Osiągnięcie smukłej sylwetki nie jest trudne. Wystarczy wyrobić w sobie proste, ale cenne nawyki.

Jeśli nie masz ochoty, nie musisz liczyć kalorii i zaglądać do tablic z indeksami glikemicznymi, ważyć się i mierzyć co dwa dni, ani odmawiać sobie przyjemności. Organizm można przechytrzyć, a ściślej mówiąc- przeprogramować. Mózg potrzebuje zaledwie 21 dni, żeby wyrobić nowy zwyczaj. Mało, prawda? Dlatego warto zrobić wiosenne porządki... z nawykami żywieniowymi - wyrzucić, co zbędne przyzwyczajenia i zastąpić je nowymi. Nie trzeba być radykalnym. Jeśli nie możesz odzwyczaić się od słodzenia kawy i herbaty, każdego dnia dosypuj mniej cukru, następnie zrezygnuj z niego zupełnie....więcej

Może początkowo cierpki smak napojów nie przypada do gustu, ale po kilku tygodniach nie będziesz mógł/mogła wyobrazić sobie życia bez gorzkiej kawy. Oto inne sprawdzone zasady, których przestrzeganie pomoże zyskać i zachować piękną sylwetkę i zdrowie.

1. Jedz połowę porcji w stosunku do ilości, jakie pochłaniałaś/eś do tej pory.
Osoby mające problemy z nadwagą często lubią dokładki, a fura ziemniaków na talerzu pływa w tłustym sosie. Na szczęście żołądek szybko się kurczy i można chytrze wykorzystać ten fakt. Po kilku, kilkunastu dniach zmniejszania porcji, przestanie domagać się o więcej. I nie trzeba rezygnować ani z ziemniaków, ani z sosu.

2. Jedz wolniej. Trawienie zaczyna się już w jamie ustnej. Jeśli dobrze przeżujesz pokarm, zanim go połkniesz, żołądek będzie miał mniej pracy.

3. Nie doprowadzaj się do wilczego głodu, bo zjesz trzy razy więcej niż potrzebne, aby go zaspokoić. Możesz zastosować pięciostopniową skalę oceny głodu. Jeśli uznasz, że jesteś "trochę" głodna (1), zjedz owoc, albo garść migdałów, natomiast 4 - oznacza czas na solidny posiłek. Staraj się nie doprowadzać do uzyskania 5 na skali.

4. Unikaj wielkich dietetycznych grzechów, ale pozwalaj sobie na małe grzeszki, wtedy nie będziesz miała poczucia, że jesteś na diecie.
Zamiast pełnomlecznej czy nadziewanej czekolady, wybierz gorzką. Zamiast batonika z karmelem, zjedz z płatkami i orzechami. Staraj się grzeszyć tylko raz dziennie.

5. Nie podjadaj. Usuń sprzed swoich oczu talerzyk z cukierkami, paluszkami, ciasteczkami. Najlepiej, żebyś nie trzymała w domu kalorycznych łakoci. I kropka.

6. Nie wybieraj się na zakupy, gdy jesteś głodna/y bo możesz złamać zasadę nr 5.

7. Unikaj gotowych produktów. Lepiej, żeby wszystko, co jesz, było jak najmniej przetworzone. Jeśli coś kupujesz, zerknij na skład. Najlepiej, jeśli cukier nie będzie wymieniony jako jeden z trzech pierwszych składników produktu. Skrobia modyfikowana i cała seria "E" nie pomogą ani zdrowiu, ani sylwetce.

8. Myśl wyszczuplająco. Rhonda Byrne w bestsellerowym "Sekrecie" pisze: "By przyciągnąć idealną wagę i mieć doskonałe ciało (...) określ dokładnie, ile chcesz ważyć. Przechowuj w umyśle obraz samego siebie, gdy osiągniesz tę idealną wagę. Przywołaj obrazy swojej osoby w takiej postaci, jeśli możesz, i przyglądaj im się często. Jeśli nie, to przywołaj obrazy ciała, jakie chciałbyś mieć, i patrz na nie często." Byrne zaleca również napisanie pożądanej liczby kilogramów na kartce i przylepienie jej do wagi, a także szukanie i "wewnętrzne wychwalanie" ludzi, którzy odznaczają się wagą, którą ty uważasz za idealną.

9. Rób ćwiczenia izometryczne. Oczywiście uprawianie sportu zawsze jest wskazane, ale te ćwiczenia można robić podczas mycia zębów, naczyń, w kolejce do kasy. Polegają one na napinaniu mięśni w pozycji stojącej, siedzącej lub leżącej. Ściskając kilkanaście (lub nawet kilkadziesiąt) razy dziennie mięśnie pośladków (spinamy, liczymy do trzech, rozluźniamy) błyskawicznie wzmocnisz mięśnie, nie obciążając stawów. I nawet brak czasu nie jest przeszkodą.

10. Przyprawiaj na ostro.
Pikantne przyprawy poprawiają metabolizm. Zamiast soli użyj chili. Opinię sprzymierzeńca zgrabnej sylwetki posiada też imbir.

---

Odchudzanie - nie musi być wcale straszne!

Autorem artykułu jest Edyta Przybysz



Odchudzanie może być przyjemne. Wszystko zależy od tego, jak do niego podchodzimy i jak dalej postępujemy. Po pierwsze proces odchudzania zaczyna się w głowie. Nie od dziś wiadomo, że umysł to potęga.

Zacznij więc, od uzmysłowienia sobie swojego problemu. Zapytaj się, czy naprawdę chcesz się odchudzić? Proces ten trwa różnie. Czasami jest to sprawa kilku tygodni, czasami nawet kilku lat. Wymaga przeorganizowania swojego dotychczasowego stylu życia pod względem fizycznym i odżywczym. Podejmij decyzję. Jeżeli się wahasz, nie jesteś przekonany czy chcesz się odchudzać, nie rób tego pod wpływem chwili. Zgubione kilogramy po powrocie do poprzedniego stylu życia szybko powrócą i cały wysiłek pójdzie na marne, a Ty zostaniesz w przekonaniu, ze tak już musi być i żadne diety świata na Ciebie nie działają. A to wcale nie jest prawda.

Jeśli zdecydujesz na tak, to nastaw się pozytywnie i ...pierwszy krok masz już za sobą.

Kolejna sprawa, równie ważna, to ruch. Jeśli jesteś w tej grupie osób, które lubią sport., jakikolwiek np: pływanie, tenis, siatkówka itd. lub może ćwiczysz na siłowni, to o dobroczynnych skutkach aktywności fizycznej nie muszę Cię przekonywać. Lubisz sport i na pewno postarasz się uprawiać go przynajmniej 3 razy w tygodniu. Jeśli natomiast masz na co dzień mało ruchu, postaraj się zwiększyć aktywność fizyczną. Wchodź po schodach, zamiast jeździć windą, wysiąć przystanek wcześniej, dużo spaceruj - codzienie, przynajmniej pół godziny. Dobrym sposobem na zwiększenie aktywności fizycznej jest schowanie pilota od telewizora. Przełączanie kanałów, czy zmiana głośności wymaga ruchu. Sumując takie drobne zmiany sprawią, że szybciej zgubisz zbędne kilogramy.

Kolejna, najważniejsza sprawa, to właściwe odżywianie. Jedz 5 razy dziennie. Trzy posiłki główne i dwie małe, niskokaloryczne przekąski. Nigdy nie pomijaj śniadania. Jest to zastrzyk energii i skadnikow odżywczych na początek dnia. Zbilansuj posiłki pod względem odżywczym. Dostarcz codziennie białka, zwierzęce i roślinne, odpowiednie tłuszcze, węglowodany, witaminy i minerały oraz błonnik. Pij wodę, przynajmniej 2 litry dziennie. Ważna jest odpowiednia ilość kalorii dziennie. Dla kobiet to ok. 1200, a dla mężczyzn 1800. Wszystko zleży od trybu życia i aktywności fizycznej.

To ogólnie wszystko. Wiem, że jest to temat rzeka i nie sposób opisać wszystkiego w jednym artykule. O dokładniejsze informacje należy pytać specjalistę.

Wszystkim odchudzającym się życzę powodzenia i trzymam kciuki.

---

Odchudzanie. Zdrowe odżywianie

Piękna figura - krok po kroku


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

wtorek, 14 czerwca 2011

Czy naprawdę trzeba ćwiczyć?

Autorem artykułu jest Słonecznik



„Aby utrzymać formę, ćwicz dwa razy w tygodniu. Ćwicz codziennie przez 30 minut.
Jeśli chcesz uniknąć raka, nie pij alkoholu. Pij alkohol, by..."
Czy nie czujecie się czasem przytłoczeni tymi wszystkimi dobrymi radami?

Dziś gazety mówią jedno, a w następnym tygodniu już coś kompletnie innego. (...) Dlaczego naukowcy nie mogą się wreszcie dogadać? Dlaczego kawa w jednym tygodniu jest szkodliwa, a w drugim nie?” (Doktor Barbara Brehm, wykładowca wychowania fizycznego).

SPECJALIŚCI często mają odmienne zdania na temat odżywiania i dbałości o sprawność fizyczną. Wiele osób gubi się w natłoku różnych zakazów i nakazów. Wydaje się jednak, że nikt nie kwestionuje zalet umiarkowanego wysiłku fizycznego: jeśli chcesz być zdrowszy, musisz regularnie zażywać ruchu!

Brak ruchu to w naszych czasach poważny problem, zwłaszcza w krajach uprzemysłowionych. Dawniej ludzie zazwyczaj ciężko pracowali fizycznie — zajmowali się na przykład rolnictwem, łowiectwem czy budownictwem. Żeby się utrzymać, nierzadko musieli pracować ponad siły, co oczywiście odbijało się niekorzystnie na długości życia. Jak podaje Britannica — edycja polska, „w starożytnej Grecji i Rzymie przeciętna długość życia wynosiła 28 lat”. Natomiast pod koniec XX wieku przewidywana długość życia w krajach rozwiniętych wynosiła około 74 lat. Co spowodowało tę zmianę?

Postęp techniczny — błogosławieństwo czy przekleństwo?

W porównaniu z naszymi przodkami sprzed wieków cieszymy się lepszym zdrowiem i żyjemy dłużej. Zasługę za to należy po części przypisać rewolucji technicznej. Nowoczesne wynalazki zmieniły charakter pracy i wiele zajęć nie jest już tak żmudnych jak dawniej. Medycyna poczyniła wielkie postępy w walce z chorobami, a to z kolei korzystnie wpłynęło na zdrowie społeczeństwa. Jest jednak i druga strona medalu.

Rozwój techniczny przyczynił się co prawda do poprawy zdrowia ludzi, ale z drugiej strony sprawił, że sporo osób zaczęło prowadzić siedzący tryb życia. W opublikowanym niedawno raporcie International Cardiovascular Disease Statistics (Międzynarodowa statystyka chorób krążenia) Amerykańskie Towarzystwo Kardiologiczne wyjaśnia, że „zmiany ekonomiczne, urbanizacja, industrializacja i globalizacja narzucają styl życia sprzyjający chorobom serca”. Wśród najważniejszych czynników ryzyka wymieniono „brak ruchu i niezdrowy sposób odżywiania się”.

W wielu krajach jeszcze pół wieku temu rolnicy w pocie czoła orali pola konnym pługiem. Jeśli musieli udać się do banku, wsiadali na rower. A wieczorami zawsze mieli coś do zrobienia w gospodarstwie. Dzisiaj ich wnukowie żyją zupełnie inaczej. Praca nierzadko oznacza dla nich wielogodzinne siedzenie przed komputerem. Prawie wszędzie jeżdżą samochodem. A wieczorami zwykle oglądają telewizję.

Według pewnych badań w przeszłości szwedzcy drwale spalali 7000 kilokalorii dziennie przy ścinaniu drzew i transporcie belek, a dzisiaj większość tych prac wykonują obsługiwane przez nich nowoczesne maszyny. Kiedyś drogi budowali i remontowali robotnicy, używając do tego łopat i kilofów. W naszych czasach nawet w krajach rozwijających się narzędzia te zostały zastąpione przez wielkie spychacze i inny ciężki sprzęt.

W niektórych regionach Chin tradycyjny rower jest coraz częściej wypierany przez motorower. A w Stanach Zjednoczonych, gdzie 25 procent dojazdów oznacza przebycie drogi nie dłuższej niż jedna mila (1,6 kilometra), w 75 procentach wypadków te krótkie odcinki pokonuje się samochodem.

Postęp techniczny sprawił, że już najmłodsi prowadzą siedzący tryb życia. Jak stwierdzono, „dzieci (...) spędzają więcej czasu przy konsolach”, ponieważ gry wideo stają się „coraz bardziej wciągające i realistyczne”. Podobnie jest z oglądaniem telewizji oraz innymi formami rozrywki niewymagającymi ruchu.

Cena braku aktywności

Przedmiotem troski wielu rządów i organizacji działających na rzecz zdrowia stały się społeczne koszty braku aktywności fizycznej obywateli.

Australia: W kraju tym wynoszą one około 377 milionów dolarów rocznie.

Kanada: Według WHO tylko w ciągu jednego roku Kanada wydaje ponad 2 miliardy dolarów na opiekę zdrowotną „związaną z nieaktywnością fizyczną”.

USA: W 2000 roku kraj ten wydał astronomiczną sumę 76 miliardów dolarów na leczenie i opiekę medyczną bezpośrednio wynikające z braku fizycznej aktywności pacjentów.

Dzieci potrzebują ruchu

Najnowsze badania wykazują, że coraz więcej dzieci nie zażywa ruchu regularnie, przy czym problem ten bardziej dotyczy dziewcząt niż chłopców. Poza tym poziom aktywności fizycznej maleje z wiekiem. Tymczasem korzyści wynikające z regularnych ćwiczeń są naprawdę wielkie. Oto niektóre z nich:

Rozwój silnych kości i mięśni oraz zdrowych stawów,

Zapobieganie nadwadze i otyłości,

Zapobieganie nadciśnieniu tętniczemu,

Zapobieganie cukrzycy typu 2Zwiększone poczucie własnej wartości, zapobieganie lękom i stresowi,

Rozwijanie zamiłowania do aktywności — zapobieganie nieaktywności fizycznej w przyszłości.

Lepsze zdrowie dla osób starszych

Podobno im jest się starszym, tym więcej korzyści można osiągnąć dzięki umiarkowanym ćwiczeniom fizycznym. Mimo to wiele osób w podeszłym wieku unika ich z obawy przed kontuzjami i chorobami. Oczywiście to prawda, że zanim starszy człowiek zacznie realizować program intensywnych ćwiczeń, powinien zasięgnąć rady lekarza. Jednak eksperci twierdzą, że ćwiczenia mogą znacznie podnieść poziom życia seniorów. Oto dziedziny, w których można odnieść pożytek dzięki regularnemu zażywaniu ruchu:

Sprawność umysłowa,

Równowaga, gibkość,

Zdrowie emocjonalne,

Szybkość powrotu do zdrowia po chorobach lub kontuzjach,

Działanie żołądka, jelit i wątroby,

Przemiana materii,

Układ odpornościowy,

Gęstość kości,

Witalność.

A zatem Kochani... Ruszajmy się!!!

Pozdrawiam!

---

http://zdrowoiszczesliwie.blogspot.com/


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Miód - potencjał zdrowotny produktu pszczelego

Stare ludowe porzekadło mówi, że jeden ul pszczeli może odebrać pracę dziesięciu lekarzom. Coś w tym jest, bo już w starożytnej Grecji Hipokrates korzystał z dobroczynnych właściwości miodu i leczył nim swoich pacjentów.

Obecnie, po okresie zachłyśnięcia się możliwościami substancji syntetycznych wykorzystywanych w medycynie, znaczenie miodu znowu zaczyna rosnąć. Wracamy do natury i naturalnych środków leczniczych. Spośród nich to właśnie miód jest jednym z popularniejszych i powszechnie stosowanych. Stosowały go nasze babcie. Współczesna nauka przypatruje się jego właściwościom i poddaje analizie skład, aby móc odpowiedzieć na pytanie jak to się dzieje, że już dwie łyżki miodu dziennie potrafią utrzymać nas w dobrej kondycji zdrowotnej nawet w okresach jesiennej słoty i zimowych mrozów.


Normy prawne zaliczają miód do artykułów żywnościowych mimo jego udowodnionych leczniczych właściwości. Mamy zatem naturalny produkt spożywczy o szeroko rozumianych działaniu prozdrowotnych, w tym odżywczym i antybakteryjnym. Miód dzielimy na gatunki w zależności od przewagi roślin, z których nektaru został wytworzony przez pszczoły. Różne gatunki charakteryzują się inną zawartością mikroelementów i różnie ukierunkowanym oddziaływaniem leczniczym. Należy pamiętać, że miód naturalny, aby zachował swoje właściwości musi być fachowo zebrany i konfekcjonowany. To już sztuka naszych pszczelarzy.


Miody ulegają krystalizacji. Jest to naturalny proces dla miodów. Różne gatunki krystalizują w różnym czasie. Skrystalizowany miód można na powrót upłynnić. Proces ten przeprowadza się w kąpielach wodnych monitorując temperaturę, tak by była niższa niż 40 stopni. Miód nie może być podgrzewany powyżej temperatury 40 stopni Celsjusza, bo wtenczas traci właściwości. Tak upłynniony miód zachowuje całą swoją wartość odżywczą.


Jak dobry jest miód? Nie każdy to wie, bo nie każdy miał okazję spróbować prawdziwego miodu z pasieki. Duża część miodów dostępnych na półkach sklepowych to miody produkowane masowo. Duże sieci handlowe oferują produkty miodopodobne mieszane z miodów sprowadzanych z Chin i innych części świata - priorytetem jest niska cena. Jakość i właściwości miodu nie liczą się. Pamiętamy skandale ze skażonym chińskim miodem w jednej z zagranicznych sieci handlowych. Nigdy masowy produkt nie osiągnie jakości, która powstaje w małych rodzinnych pasiekach. Na szczęście jesteśmy tego coraz bardziej świadomi, a każda podejmowana próba utwierdza nas w tym przekonaniu.


Jakość miodu zależy w dużej mierze od środowiska, w którym odbywa się zbiór oraz od umiejętności pszczelarzy prowadzących barć. Mistrzowie pszczelarstwa potrafią stworzyć pszczołom warunki, które zaowocują wspaniałymi zbiorami. Koneserzy miodów potrafią z zamkniętymi oczami wskazać miód z dobrej pasieki. My również staramy się tak dobierać miody do naszej oferty, aby nie mieli Państwo wątpliwości, że są najlepsze i "prosto od pszczoły".


Ewenementem wśród miodów jest nowozelandzki miód manuka, który można kupić w sklepach zielarskich. Charakteryzują się one niezwykle wysoką zawartością czynników oddziałujących antybakteryjnie. Dzięki temu są klasyfikowane jako miody lecznicze.

--
Stopka


Artykuł pochodzi z serwisu artykuly.com.pl - Twojego źródła artykułów do przedruku.

Remedium na Dukana

Współczesny świat wymusza niewiarygodnie intensywne tempo życia. Narzuca nam również inne swoje reguły, w tym - kanony urody. Wszechogarniający kult piękna i młodości sprawia, że sięgamy po coraz to nowsze i (rzekomo) skuteczniejsze sposoby na sprostanie tym wymogom. Na potęgę szturmujemy zatem gabinety kosmetyczne i chirurgiczne oraz stosujemy kolejne diety "cud".

Zwłaszcza w ostatnim czasie niezwykle popularną stała się tzw. dieta Dukana - a ściślej rzecz ujmując, dieta proteinowa. Jak każdy tego typu sposób odżywiania, oprócz zalet - ma także wiele wad. Przeczytajcie zatem - jak świadomie korzystając z diety - móc szybko i sprawnie reagować na każde jej negatywne skutki.

Z czym to się je?

Dieta Dukana opracowana została przez francuskiego lekarza - doktora Pierre'a Dukana. Posiłki przygotowane na jej podstawie charakteryzują się wysoką zawartością białka oraz niską zawartością węglowodanów - co w praktyce oznacza, iż zbędnych kilogramów można pozbyć się szybko, ponieważ organizm energię czerpie z tłuszczy. Niestety - nie bez uszczerbku dla naszego zdrowia.

Stosując dietę Dukana przechodzimy kolejno przez cztery fazy: ataku, naprzemienną, utrwalania i stabilizacji. Każda z nich rządzi się swoimi prawami. W pierwszej fazie - koncentrujemy się na osiągnięciu szybkich i widocznych efektów, w związku z czym jemy jedynie produkty białkowe z ustalonej listy. W kolejnym etapie łączymy ze sobą dietę białkową wzbogaconą o warzywa. Faza trzecia, czyli utrwalanie, to nic innego jak ostrożne odżywianie w celu zminimalizowania ryzyka wystąpienia efektu jojo. I wreszcie, stabilizacja czyli zalecenie stosowania diety proteinowej w każdy czwartek do końca życia?

Uwaga na skutki uboczne

Osoby, które stosują dietę Dukana zauważyły zapewne konkretne zmiany w funkcjonowaniu swojego organizmu. I to niekoniecznie pozytywne. Chcąc zanalizować zagrożenia wiążące się ze stosowaniem omawianej diety - poza takimi jej cechami jak: ubogość witaminowa i minerałowa czy zmniejszenie zawartości cukru we krwi powodujące ogólne osłabienie, senność, nerwowość i podwyższone ciśnienie - warto zwrócić szczególną uwagę na kwestie dotyczące metabolizmu oraz wynikające z nich zakwaszanie organizmu. Do rzeczy zatem.

Jako że fundamentem, na którym zbudowana została dieta Dukana są proteiny będące podstawą każdej fazy - nie trudno dojść do wniosku, iż... co za dużo to niezdrowo. Nadmierna ilość białek
w organizmie prowadzi do zaburzeń metabolizmu. Osłabione zostają zatem wątroba oraz nerki, które stają się przez to podatne na różne choroby, a nasze jelita, które również narażone są na nadmierne obciążenia - mogą odmawiać posłuszeństwa. Nic dziwnego, że pojawiają się w związku z tym np. zaparcia.

Kolejna sprawa to zakwaszenie organizmu - powodowane także przez białko, które w procesie przemiany materii doprowadza do powstawania nadmiernej ilości kwasów. Ogromny wysiłek podejmują zatem nerki, które zostają zmuszone do większej i bardziej intensywnej pracy w celu oczyszczenia organizmu i przywrócenia mu właściwego pH. Aby ich wysiłek był skuteczny - potrzebne są duże ilości wody, w związku z czym grozi nam jej duży ubytek, a zatem - odwodnienie.

Jak się NIE udławić?

Aby samemu sobie nie zaszkodzić - warto stosować się do kilku podstawowych i jednocześnie prostych wskazówek, które nie doprowadzą do wyniszczenia organizmu.

Pierwsza z nich - picie dużych ilości płynów, a w szczególności - wody. Zaskakujące­? Nie. Należy przecież uzupełniać (i to na bieżąco) zapasy wody, która zużywana jest w ogromnych ilościach przez przeciążone pracą nerki. Miejcie zatem zawsze pod ręką (w każdej fazie diety i niezależnie od niej) butelkę z wodą mineralną.

Kolejna, druga z najważniejszych wskazówek - to stosowanie środków, które pomagają w utrzymaniu równowagi kwasowo-zasadowej organizmu. Nadmiar kwasów zneutralizować może przyjmowanie Proszku Zasadowego, o działaniu którego szerzej można przeczytać na www.langsteiner.eu.

Dodatkowo, aby wspomóc równie przeciążone jelita - wystarczy stosować błonnik w postaci suplementu. Prawda, że proste?

Przepis z fantazją

Przed rozpoczęciem jakiejkolwiek diety warto się zastanowić nad tym, jakie efekty chcemy osiągnąć i czy możemy zastosować inny sposób na to, aby zrzucić zbędne kilogramy. Pamiętajmy bowiem, że jakakolwiek ingerencja w nasz codzienny jadłospis, na który powinny składać się produkty bogate zarówno w białka, tłuszcze, jak i węglowodany - odbije się na naszym organizmie, i to raczej czkawką niż dobrym zdrowiem i urodą. Najlepszy zatem przepis na schudnięcie to połączenie aktywności fizycznej ze zdrowym odżywianiem oraz szczyptą rozsądku i... fantazji.

--
Stopka


Artykuł pochodzi z serwisu artykuly.com.pl - Twojego źródła artykułów do przedruku.

sobota, 11 czerwca 2011

Jak Dziennik Odchudzania pomoże Ci schudnąć?

Autorem artykułu jest Barbara Janina Łukowiak



Dziennik Odchudzania jest mało doceniany przez kobiety pracujące, które pragną schudnąć. A okazuje się, że jest to nie tylko pomocne, ale nawet niezbędne narzędzie, bez którego wsparcia Twoje wysiłki związane z pozbyciem się nadmiaru kilogramów bardzo szybko skończą się kolejną porażką.

Jak ważny jest Dziennik Odchudzania wiedzą wszystkie osoby, które zdecydowały się go założyć i systematycznie uzupełniać. Dziennik Odchudzania może przynieść Ci wiele korzyści. Oto niektóre z nich:

Korzyści płynące z wypełniania Dziennika Odchudzania:

1. Wiesz ile jesz. Zawsze, kiedy coś rozpoczynamy (w Twoim wypadku chodzi o odchudzanie) mamy bardzo silną motywację. Wiemy też co nas skłoniło do odchudzania i dlaczego chcemy schudnąć. Jednak z biegiem czasu (czasami już po 1 – 3 dniach) nasze słabości biorą górę i by pozbyć się codziennego stresu przegryzamy to i owo. Najgorsze jest to, ze tak naprawdę nie zdajemy sobie sprawy z tego, że to i owo, to w istocie ogrom kalorii, z którymi nasz organizm musi sobie jakoś poradzić. No i magazynuje je na „czarną godzinę”. Dziennik Odchudzania pozwoli Ci kontrolować to, ile zjadłaś i co to było. Dopiero kiedy systematycznie zapisujesz godziny posiłków i ich skład uzyskujesz samoświadomość tego, ile w rzeczywistości wkładasz do ust! Dzięki temu dokładnie wiesz ile zjadłaś i ile jeszcze możesz zjeść. I w konsekwencji Twoja waga się zmniejsza.

2. Dziennik odchudzania pomaga utrzymać Twoją motywację podczas odchudzania. Kiedy notujesz w Dzienniku Odchudzania swoją bieżącą wagę i bieżące wymiary możesz je porównać z tymi, które miałaś na początku odchudzania. Dzięki temu, nawet, gdy Twoje postępy są niewielkie, zaczynasz dostrzegać, ze jakieś są i że Twoja praca nie idzie na marne. To podtrzymuje Cię na duchu i nie rezygnujesz z odchudzania i uzyskania dalszego spadku wagi, a co za tym idzie wymarzonej sylwetki.

3. Wiesz kiedy jesz. To wbrew pozorom bardzo ważna informacja. Kiedy pracujesz, prawdopodobnie przeważnie rano i w południe nie odżywiasz się prawidłowo. Możliwe, że jesz bardzo mało. Dopiero po przyjściu z pracy „dogadzasz” sobie. To poważny błąd. Twój organizm głoduje rano, natomiast wieczorem zarzucasz go kaloriami, które on skrzętnie magazynuje w obawie przed kolejną głodówką. Zaplanowanie kolejnych posiłków w Dzienniku Odchudzania ustrzeże Cię przed tą pomyłką.

4. Wiesz dlaczego jesz. W Dzienniku Odchudzania możesz notować także Twoje nastroje w danym dniu. Dzięki temu dostrzeżesz wyraźną łączność miedzy tym co i ile zjadasz a twoim samopoczuciem w danym dniu. Dzięki prowadzeniu Dziennika Odchudzania wychwycisz te zależności. I w chwilach zwiększonego napięcia będziesz bardziej ostrożna z tym co wkładasz do ust, albo postrasz się zrelaksować zanim zaczniesz posiłek. Konsekwencją tego będzie oczywiście pozbycie się kolejnych nadprogramowych kilogramów lub przeciwdziałanie ich gromadzeniu.

5. Dziennik Odchudzania ułatwi Ci zidentyfikowanie przyczyny Twoich niepowodzeń. Czy byłaś kiedyś w takiej sytuacji, że myślałaś, że zrobiłaś wszystko co mogłaś a Twoje postępy w odchudzaniu były znikome a wręcz nawet przybywało Ci kilogramów? I nie miałaś pojęcia w czym tkwiła przyczyna Twoich niepowodzeń? Dziennik Odchudzania pomoże Ci w odszukaniu przyczyn i wprowadzeniu korzystnych zmian! Wystarczy, ze przejrzysz notatki w nim zapisane i od razu zorientujesz się, że w np. w ostatnim tygodniu jadłaś o wiele za dużo „zakazanych rzeczy” lub zjadłaś za mało. Tak. Czasami, kiedy jemy za mało uzyskujemy efekt wręcz przeciwny do zamierzonego i zamiast tracić na wadze przybywa nam kilogramów.

By Dziennik Odchudzania przyniósł Ci maksimum korzyści oczywiście należy uwzględnić w nim wiele elementów.

---

Dowiedz sie więcej na temat Dziennika Odchudzania i jakie elementy powinny się w nim znaleźć. Zaglądnij na stronę http://www.wszystkodlaciebie.pl/zaproszenia/skuteczneodchudzanie/


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Odchudzanie z dietetykiem

Autorem artykułu jest Iza Salamon



Chyba sporo osób – szczególnie kobiet- chce schudnąć do lata. I to dodajmy w szybkim czasie. Ale jak tu pozbyć się kilku, a nawet kilkunastu kilogramów w zaledwie kilka tygodni? Jest na to jedna rada: zastosować dietę.

Jednak trzeba mieć świadomość, że skuteczny plan dietetyczny to nie tylko rezultaty w postaci straty paru kilogramów. To także efekt, utrzymujący się nawet po zakończeniu diety odchudzającej. A zatem, jeśli chcemy efektownie zrzucić zbędny balast ze swego ciała, to wówczas warto przeprowadzić odchudzanie z dietetykiem. Jest to dobre rozwiązanie, które pomoże uniknąć nam efektu jo – jo.

Dietetyk i jego zadania

Dietetyk to bardzo „pomocna dłoń”, szczególnie dla tych osób, które zmagają się z zrzucaniem zbędnych kilogramów. Zadaniem dietetyka jest zaplanowanie sposobu odżywiania się dla indywidualnej osoby zgodnie ze standardami obowiązującymi przy racjonalnym żywieniu. Dietetyk wie, jak można skutecznie przeciwdziałać efektom nieodpowiednio skomponowanego jadłospisu. Doświadczony specjalista dobiera dietę, by ta uwzględniała „posiadane” choroby i dolegliwości. Dzięki takiemu działaniu osoby, mające sporą nadwagę i dodatkowo cierpią na inne schorzenia mogą skutecznie przeprowadzić odchudzanie bez jakiejkolwiek szkody dla swego zdrowia.

Dietetyk – jak już wspomniałam- dokładnie opracuje dietę tylko i wyłącznie dla naszych potrzeb, uwzględni nasze choroby i dolegliwości, tak by faktycznie nasza waga uległa pomniejszeniu. Nie jest to możliwe w przypadku, gdy sami sobie wybierzemy i ułożymy jadłospis. Czasem bywa tak, że wprowadzone przez nas samych zmiany nawyków żywieniowych są tak duże i pełne wyrzeczeń, że trudno jest nam „przestawić się” na inny sposób żywienia. Wówczas rezygnujemy z odchudzania. A nie powinniśmy. Wówczas warto wybrać się do dietetyka, który nam pomoże w zmaganiach z zrzucaniem zbędnych kilogramów. Bardzo często jadłospis ułożony przez dietetyka nie jest tak bardzo drastyczny, jakby mogło się z początku wydawać. Czasem tylko niewielka zmiana, czy ograniczenie ilości przyjmowanych kalorii wystarcza, aby zrzucić parę kilo zbędnego „bagażu”.

Podkreślę jeszcze, że zadaniem dietetyka nie jest wyłącznie staranne ustalenie diety zmniejszającej masę ciała. Doświadczony specjalista z dziedziny żywienia potrafi także przygotować dietę stabilizacyjną, która uchroni nas przed wystąpieniem efektu jo – jo ( czyli powrotu do wagi sprzed odchudzania).

Kto powinien skorzystać z pomocy dietetyka

Do dietetyka powinni udać się Ci wszyscy, którzy pomocy już od dłuższego czasu zmagają się ze zrzucaniem zbędnych kilogramów. I w takich właśnie przypadkach dieta opracowana przez doświadczonego dietetyka będzie z pewnością właściwsza i niewątpliwie przyniesie satysfakcjonujące rezultaty. Jednakże trzeba pamiętać, że kuracja dietetyczna będzie wówczas efektywna, gdy osoba zgłaszająca się do specjalisty będzie współpracować z nim. Bowiem tylko stosowanie się do zaleceń dietetyka i skrupulatne spełnianie wymogów diety zaowocuje gubieniem nadmiernej masy ciała.

Wizyta u dietetyka

Na początku, gdy zamierzamy wybrać się do dietetyka, powinniśmy zdawać sobie sprawę z tego, iż jedna wizyta u specjalisty nie będzie wystarczająca. Bowiem jeśli bardzo chcemy aby nasza waga spadła, to należy systematycznie korzystać z porad dietetyka. Jest to konieczne, bowiem jeśli chcemy faktycznie zrzucić kilkanaście kilogramów bez szkody dla swego zdrowia to musimy skorzystać z wizyt u dietetyka.

Podczas wizyty u dietetyka zadawane są pytania, które pozwolą ustalić i opracować bardzo pomocny jadłospis. W związku z tym warto specjaliście powiedzieć o przeżywanych chorobach i posiadanych dolegliwościach, które osłabiają nasz organizm.

Po przeprowadzeniu wywiadu, wykonywane są potrzebne badania, na podstawie których można ocenić rzeczywistą kondycję i określić stan zdrowia. Dzięki tym badaniom dietetyk może określić przyczynę naszej nadwagi, a ponadto ustalić których witamin i minerałów mamy za mało.

Odchudzanie z dietetykiem może zakończyć się wielkim sukcesem!

Chcąc pozbyć się zbędnych kilogramów (szczególnie, jeśli jest ich naprawdę sporo), to powinniśmy skorzystać z porad dietetyka. Odchudzanie pod okiem specjalisty z dziedziny żywienia może okazać być naprawdę dobrym rozwiązaniem. Bowiem dzięki odpowiednio dobranemu planowi żywieniowemu można skutecznie uzyskać mniejszą wagę. Warto jednak pamiętać, że dietetyk tylko i wyłącznie określa nam plan dietetyczny, który to my powinniśmy skrupulatnie wypełniać. Jeśli tego nie uczynimy to odchudzanie nie przyniesie żadnych efektów. Powinniśmy zatem znaleźć w sobie tyle motywacji i siły, by przeprowadzić kurację dietetyczną do końca.

Odchudzanie z dietetykiem wymaga regularnych wizyt w gabinecie specjalisty. Powinniśmy korzystać z wizyt kontrolnych, bowiem wówczas dietetyk może na bieżąco sprawdzać i oceniać, czy rzeczywiście opracowana dieta jest skuteczna i przynosi satysfakcjonujące rezultaty. Jeśli nie, to wówczas następuje tylko zmiana zastosowanych nawyków żywieniowych.

I pamiętajmy, że odchudzanie z dietetykiem może zakończyć się wielkim sukcesem, ale pod warunkiem ścisłego przestrzegania zasad zastosowanej diety.

---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Ratunku! Jestem otyły!

Autorem artykułu jest AROKIS



Już nie jestem gruby. Jestem otyły. Zawsze lubiłem pojeść. Gdy rzuciłem papierosy przybrałem na wadze 20 kg w 3 miesiące. Łatwo poszło. A teraz głupie zawiązanie butów stanowi problem. Do tego wieczne zmęczenie, pocenie się, kłopot z kupieniem ubrań i cukrzyca. Różne diety jak katorga, a efekt żaden. Co robić?!

Lekarze mówią, czytam, stosuję różne diety i od 15 lat noszę przed sobą bebech jak bania. No pewnie, że można mówić: „wolny człowiek w wolnym kraju, to mam co chcę” – tu klepię się wymownie w kałdun. Ale „prawdziwa prawda” jest taka, że marzy mi się 80 kg, normalny wygląd i samopoczucie. Nie potrafiłem zrozumieć, dlaczego, pomimo tylu prób i wysiłków, nie mogę pokonać sam siebie. Tak było aż do pewnej rozmowy. Rozmowy z dietetykiem, czyli specjalistą od żywienia. Dopiero wówczas zrozumiałem jak to działa, jakie są mechanizmy i zależności w moim wnętrzu tak fizycznym jak i psychicznym. Podjąłem próbę i są pierwsze rezultaty: w 1,5 roku ze 122 kg „zjechałem” na 106. I stanęło. Ale przestałem się przykładać, a o zasadzie „MŻ” (mniej żreć) trochę zapomniałem. Lecz nie przybyłem! Znaczy słynne jo-jo można pokonać!

Wracam jednak do rozmowy z dietetykiem. Okazuje się, że trzeba przestawić swoje myślenie z „jak się pozbyć nadwagi” na „dlaczego nie mogę jej zrzucić”. Nasz organizm to ponad 70% woda. Gdy rozpoczynamy jakąkolwiek dietę, to w pierwszym tygodniu tracimy z łatwością kilka kilogramów. Później proces ten zwalnia. Nie schudliśmy. Nie pozbawiliśmy się części tkanki tłuszczowej. My wydaliliśmy tylko nadmiar wody. I dopiero teraz zaczynają się schody. Ponieważ nasz organizm w odpowiedzi na zmniejszoną ilość otrzymywanych kalorii zaczął zużywać glikogen zawarty w mięśniach, który związany jest z wodą w stosunku 1:3 – ubyło 4 kg? Tak, 1 kg masy mięśniowej i 3 kg wody! I metabolizm ( z greckiego – przemiana materii) spowolnił się. Żeby go przyspieszyć trzeba w diecie dołożyć więcej białka oraz zwiększyć aktywność fizyczną – pływalnia, rower, dłuższe spacery. To pomoże spalać tkankę tłuszczową. Bo dalsze ograniczanie ilości jedzenia, czyli kalorii, nic nie da. Będziemy tylko tak głodni, że zjemy nawet przysłowiowego konia z kopytami. Nie przerywamy więc diety, lecz ją modyfikujemy i czas, by się dowiedzieć, że okresy spowolnienia lub wręcz zatrzymania się procesu chudnięcia to absolutna normalka. To będzie się powtarzało co 10, 14, 21 dni, a potem co kilka tygodni i spowodowane jest fizjologią przemiany materii oraz twoimi uwarunkowaniami genetycznymi. Geny? Geny nie pozwalają mi się odchudzić?! No właśnie. Organizm jest zaplanowany do uzyskania i noszenia określonej pewnym przedziałem masy, czyli wagi. A my tu bęc! Drastycznie zabieramy mu paliwo stosując ostrą dietę. Efekt? Metabolizm zwalnia. Zaczynają marznąć nam dłonie, stopy, nos. Coraz mniej mamy ochotę na robienie czegokolwiek. Nie mamy energii. Zaczyna nas nachodzić tzw. wilczy apetyt. To nasze ciało sygnalizuje nam, że ma za mało pożywienia. Jeśli odpowiednio nie będziemy temu przeciwdziałać, to w ekspresowym tempie wrócimy do dawnej wagi albo i lepiej. I na to geny mówią: Stop. A jak ominąć tę pułapkę? Trzeba organizm wyprowadzić w pole. Jak? To proste. Huśtawka kaloryczna: przez np. 6 dni w tygodniu trzymamy dietę, a siódmego - hulaj dusza: zupa ze śmietaną, karkówka w zawiesistym sosie, goloneczka, hamburgery, lody i cukierki. Bez przesady, oczywiście. A potem znów 6 dni ascezy. Aż do następnej niedzieli. Te dodatkowe kilkaset kcal co jakiś czas zadziała jak dawka dodatkowej podpałki do przygasającego ogniska – zrestartuje płomień metabolizmu, a pozwoli uniknąć napadów głodu i efektu jo-jo. Jednak nadmienić tu należy, iż im bardzie będziemy się starali obniżyć wagę, tym bardziej organizm będzie walczył o utrzymanie jej w przewidzianym genetycznie przedziale. By zachować zdrowie czasem trzeba zrezygnować z figury i zaakceptować siebie takim, jakim się jest. Czyli: jeśli odchudzanie to ręka w rękę z lekarzem i dietetykiem – będzie bezpieczniej. Będzie łatwiej.

A teraz popatrz, jak wygląda fizjologia odchudzania:

Dzień 0-3 – szybki i efektowny spadek wagi – tracimy około 70% wody, 25% tłuszczu i około 5% białka głównie z masy mięśniowej.

Dzień 4-14 – szybkość utraty wagi wyraźnie spowalnia się – ubywa nam około 19% wody, do 70% tłuszczu i około 12% białka.

Dzień 15-24 – tępo dynamiki chudnięcia jeszcze bardziej spada – przestajemy tracić wodę, tracimy 85% tłuszczu oraz 15% białka.

Dzień 25 i następne – powinniśmy się skonsultować z lekarzem lub dietetykiem, gdyż tracimy już około 75% tłuszczu i 26% białka i nie powinniśmy dopuścić, by nasz organizm zabrał się do zjadania mięśni. Jednocześnie należ zwiększyć aktywność fizyczną by przyspieszyć metabolizm – a więc biegiem do Przychodni J.

Podczas odchudzania często popełniamy całą serię podstawowych błędów, które wpływają negatywnie na ten proces i efektywnie go utrudniają. Oto one:

1. Dieta „MŻ”, czyli ograniczenie ilości spożywanego pokarmu. Prowadzi ona przez stopniowe zmniejszanie ilości jedzenia do spowolnienia przemiany materii, a w rezultacie do spalania tkanki mięśniowej zamiast tłuszczowej.

2. Zmniejszenie ilości posiłków w ciągu dnia. Powstrzymuje to spalanie tkanki tłuszczowej.

3. Wyeliminowanie z jedzenia pieczywa – powoduje to trudności z zaspokojeniem uczucia sytości i pobudza do podjadania.

4. Rezygnacja lub jadanie jej bardzo wcześnie (np. o 17:00) kolacji. To tak ważny dla organizmu posiłek, że musi być jedzony na 2-3 godziny przed położeniem się spać.

5. Ograniczenie ilości płynów powoduje, że – patrz pkt. 1.

6. Rozpoczynanie odchudzania od poniedziałku, gdyż zwykle w niedzielę jemy więcej (te rodzinne obiady, spacery na lody czy do kawiarni) i następnego dnia mamy tak rozepchnięty żołądek, że gdy dołożymy do tego dietę, to po pustych jego przestrzeniach będzie wiatr hulał, a my będziemy głodni w dwójnasób. Gwarantowany dyskomfort fizyczny i psychiczny.

7. Zamiast normalnych 3-5 posiłków dziennie zastępowanie ich chrupkami, słodzonymi napojami mlecznymi, ciasteczkami czy nawet owocami. No, wszystkim tym co zawiera cukier i skrobię. Takie "zabijanie" głodu równa się sadło we wszelkich, przeszkadzających nam miejscach na ciele.

8. I na koniec: wszelkie "Diety Cud" to bzdura. One, mając bardzo niską wartość odżywczą, zapewniają zaspokojenie kaloryczne organizmu tylko w fazie jego spoczynku. Po jakimś więc czasie zaczynamy taką dietę uzupełniać i ku naszemu niezadowoleniu waga wraca, a my psy (biedne, niewinne) wieszamy na efekcie jo-jo. Kto choć raz próbował pozbyć się nadwagi, wie o czym tu mówię.

Wiadomo nie od dziś, że ruch wzmaga metabolizm, czyli dostarczony przez nas pokarm szybciej jest przetwarzany na energię. A gdy pokarmu zabraknie, organizm zabiera się do energii zmagazynowanej w skrzętnie uzbieranym tłuszczyku i spala go. Prostota tego mechanizmu jest powalająca! I nie potrzeba tu chodzić na siłownię. Wystarczy windę zamienić na schody, dołożyć jeszcze jeden spacer z psem, wstać od biurka, przeciągnąć się, zająć się działką lub przydomowym ogródkiem. Trzeba wykorzystywać każdą okazję do ruchu. Rower, pływalnia, rolki, narty, taniec, piesze wycieczki najlepiej po miękkim terenie, gra w piłkę lub tenis, zabawa z dziećmi „w berka” pomogą w walce z nadwagą. Ustalenie swojej diety na 1200 - 1500 kcal dziennie oraz cykliczne dokładanie i odejmowanie np. 500 kcal – o czym pisałem powyżej – da komfort niemyślenia o efekcie jo-jo. Warto też popatrzeć na – i ewentualnie skorygować – swoje przyzwyczajenia żywieniowe. Może moje posiłki są zbyt obfite? Może lepiej zjeść 5 razy dziennie, ale mniejsze porcje zamiast 3 takie jak dotychczas? Smarować pieczywo margaryną tak grubo? A może wcale? Może częściej stawiać na stół chudy biały ser, jaja na twardo, a jeśli już coś smażyć to na oleju, a smalec precz? A może tylko gotowane. I dużo jarzyn. Tak, dużo jarzyn i gotowanych, i surówek. I zamiast ciągle ziemniaków – kasza. Jest tyle różnych gatunków! A owoców stanowczo mniej i wieczorem stop, bo wywołują gromadzenie się tkanki tłuszczowej i wyhamowują metabolizm organizmu.

Patrz, ile możesz zrobić sam bez żadnych specjalnych diet i kombinacji. Jak to sobie uświadomiłem zrobiło mi się jakoś lżej na duszy. „No, stary – powiedziałem sobie – na jesieni masz mieć poniżej 100 kg i utrzymać to do wiosny”. A jeśli moje wysiłki nie dadzą efektu, to trzeba będzie poradzić się lekarza, czy nie jest to czasem skutek słabej kondycji lub czy wina nie leży po stronie hormonów. Wiem z doświadczenia, że nawet niewielka utrata kilogramów daje poprawę samopoczucia zmniejszając dokuczliwości związane z otyłością. Nie wolno wracać do starych nawyków żywieniowych. Trzeba być konsekwentnym i uparcie, wytrwale dążyć do wytyczonego celu, jakim jest uplasowanie się choćby w górnym przedziale wagi, jaka należną jest mojemu wzrostowi i wiekowi, czego życzę sobie i Tobie, szanowny Czytelniku.

---

ANDRZEJ AROKIS

www.domowezwierzadko.blogspot.com


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Odżywianie - Czytaj etykiety

Autorem artykułu jest Edyta Przybysz



Zastanów się, czy zdrowe odżywianie każdego dnia, zwłaszcza, gdy żyjesz w pośpiechu, podróżujesz lub brakuje Ci czasu, jest dla ciebie dużym wyzwaniem?

Zaleca się spożywanie urozmaiconych posiłków po to, abyśmy byli pewni, że dostarczamy do organizmu wszystkie, różnorodne składniki odżywcze. Makroskładniki to takie, których organizm potrzebuje w dużych ilościach. Są to:

Węglowadany - dostarczają energii. "Paliwo" dla organizmu.

Białka - budulec mięśni i regeneracja komórek ciała. Składnik enzymów trawiennych. Wplywają na odporność, budując przeciwciała. Regulują gospodarkę hormonalną.

Zdrowe tłuszcze (NNKT) - Odpowiednia izolacja organów wewnętrznych, skóry i włosów. Wzmocnienie układu krążenia i pracy serca.

Błonnik - Nie jest zaliczany do składników odżywczych, ale jest bardzo ważnym elementem w procesie oczyszczania organizmu i eliminowania ubocznych skutków przemiany materii.

Wyróżniamy jeszcze mikroskładniki. Są to witaminy i minerały. Jedzenie dużej ilości warzyw i owoców, pomaga zaspokoić zapotrzebowanie na mikroskładniki. Symbol ZDS oznacza poziom dziennego spożycia składników odżywczych wystarczających, aby zaspokoić potrzeby organizmu u niemal 98 % zdrowych ludzi obu płci, w każdej grupie wiekowej.

Czytajmy etykiety produktów.

Producenci żywności są zobowiązani do podawania składników na opakowaniach. Zarówno tych odżywczych, jak i wszystkich pozostałych dodawanych do produktu. W czasie zakupów, należy poświęcić większą chwilę na czytanie etykiet. Można się dowiedzieć, co zawiera kupowana, a potem jedzona żywność i regulować deficyt, bądź nadmiar któregokolwiek składnika odżywczego.

EDZdrowie

---

Odchudzanie. Zdrowe odżywianie

Piękna figura - krok po kroku


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

piątek, 10 czerwca 2011

Dieta najlepszym kosmetykiem?

Autorem artykułu jest JBmedia



Ciągle wydajesz kolejne pieniądze na markowe kosmetyki, ale przecież masz świadomość tego, że o tym jak wyglądasz w dużej mierze decyduje to, co jesz. Twoja skora, figura odwdzięczają się pięknym wyglądem tylko wtedy, jeżeli Twoja dieta im na to pozwala.

Zamiast inwestować kolejne pieniądze w drogie kosmetyki może czas na dołożenia wszelkich starań, aby nasza skóra pod wpływem bogatej diety wypiękniała bez wpływu środków chemicznych.

Postaram się teraz przedstawić produktów czarodziei, które są szczególnie polecane, jeżeli chcemy być posiadaczkami pięknego ciała.

Woda!

Pierwsza na liście oczywiście jest woda. To podstawowy składnik naszego ciała, dlatego bardzo ważne jest, żebyśmy pili ją w dużej ilość. Porcja odpowiednia dla dorosłego człowieka to przynajmniej dwa litry tego napoju. Woda doskonale wpływa na nawilżenie naszej skóry. Sprzyja ona także prawidłowej przemianie materii i wypłukuje z naszego organizmu zbędne, zalegające w nim toksyny, a także inne szkodliwe substancje.

Warzywa i owoce

Warzywa i owoce poza dużą ilością witamin, które pozytywnie wpływają na Twoje samopoczucie, a także stan zdrowia. Produkty te są bogate również w błonnik, który działa niczym czarodziej i pomaga usunąć zalegające w jelitach zbędne produkty. Pomaga on również w ograniczeniu spożywanych porcji, gdyż w żołądku pęcznieje i wypełnia go tak, że czujemy się najedzeni.

Produkty zbożowe

Produkty zbożowe przeżywają obecnie swój renesans i bardzo dobrze, gdyż powinny być podstawą naszej diety. Dostarczają nam one dużą ilość węglowodanów, które są źródłem energii dla naszego organizmu. Po ich spożyciu glukoza uwalniana jest znacznie dłużej niż po spożyciu innych produktów, zapewnia do dłuższe uczucie najedzenia. Dieta bogata w produkty pelnoziaraniste dostarcza naszemu organizmowi dużo witamin i minerałów.

Teraz już znamy produkty na których powinniśmy opierać naszą dietę, aby zachować zdrowie, a także piękny wygląd. Teraz wystarczy tylko włączyć te produkty do naszego codziennego pożywienia.

---

Artykuł może być przedrukowywany jedynie w niezmienionej postaci z zachowaniem aktywnych linków.


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Ujędrniająca moc ciepła

Autorem artykułu jest Profit Communications



Nie trzeba stosować drakońskich diet, wylewać hektolitrów potu na siłowni, czy kłaść się pod nóż chirurga, żeby poprawić kształt sylwetki. W walce z obwisłą i zwiotczałą skórą pomoże ciepło. Dr Agnieszka Bliżanowska z Centrum WellDerm opowiada, w jaki sposób współczesna dermatologia ujarzmiła energię cieplną.

Za jędrność skóry odpowiadają włókna kolagenu i elastyny, które wraz z upływem czasu słabną i stopniowo zanikają. Po 25. roku życia ilość kolagenu w skórze zmniejsza się rocznie aż o 1%. Skutki są łatwe do przewidzenia i co gorsza – doświadcza ich każda kobieta. To ta nieestetyczna oponka skóry na brzuchu, której nie udało się pozbyć po ciąży lub intensywnej kuracji odchudzającej albo obwisłe ramiona, uparcie zakrywane nawet w upalne dni czy opadające pośladki. Aby przywrócić elastyczność i napięcie skórze, należy odbudować włókna kolagenu i elastyny. Tu zaczyna się rola zabiegów medycznych, operujących ciepłem. - Wysoka temperatura pobudza fibroblasty do produkcji nowych włókien kolagenu i elastyny, a stare mobilizuje do odnowy – wyjaśnia dr Agnieszka Bliżanowska z Centrum Dermatologii i Medycyny Estetycznej WellDerm.

Jednym z niezwykle skutecznych zabiegów wykorzystujących ciepło jest Zaffiro. To rodzaj liftingu termicznego, który wykorzystuje działanie światła podczerwonego IR. Zabieg rozgrzewa głębokie warstwy skóry do temperatury ok. 70 stopni Celsjusza. Specjalny żel nałożony na skórę i masaż chłodzącym coolerem sprawiają, że przez cały czas czujemy się komfortowo. Efekt Zaffiro to poprawa wyglądu ciała bez użycia skalpela czy igły, nawet w tak newralgicznych obszarach ciała jak ramiona, nogi czy brzuch. Zabieg najlepsze efekty przynosi wykonywany w zaleconej przez lekarza serii – średnio 3 powtórzeń w miesięcznych odstępach.

Exilis to zabieg modelujący sylwetkę, w którym właściwości rozgrzewającej podczerwieni połączono z terapią ultradźwiękami. Zabieg jest nieinwazyjny i bezbolesny. Podobnie, jak w przypadku Zaffiro, towarzyszy mu miłe uczucie rozgrzania skóry. – Energia cieplna rozbija komórki tłuszczowe, dzięki czemu tłuszcz może być spożytkowany przez organizm, a fibroblasty zostają zdopingowane do produkcji kolagenu – tłumaczy dr Bliżanowska. Sylwetka staje się smuklejsza, a skóra lepiej napięta. Dla pełnego efektu konieczne jest przeprowadzenie serii 4 zabiegów, które można wykonać już w trakcie miesiąca, bo pojedyncze zabiegi wymagają około tygodnia przerwy. O ostatecznym kształcie kuracji ujędrniającej zdecyduje jednak lekarz – ważna jest jego wiedza i doświadczenie oraz indywidualne podejście do problemów pacjenta.

Ponieważ włókna kolagenu i elastyny potrzebują około miesiąca do pełnej regeneracji, ich odbudowę wspomogą odpowiednie składniki aktywne: witaminy C i A, krzemionka i biotyna. Szukajmy ich w preparatach nakładanych na skórę i suplementach diety - to wspomoże i przedłuży efekty kuracji.

---

WellDerm


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Autorem artykułu jest Profit Communications



Nie trzeba stosować drakońskich diet, wylewać hektolitrów potu na siłowni, czy kłaść się pod nóż chirurga, żeby poprawić kształt sylwetki. W walce z obwisłą i zwiotczałą skórą pomoże ciepło. Dr Agnieszka Bliżanowska z Centrum WellDerm opowiada, w jaki sposób współczesna dermatologia ujarzmiła energię cieplną.

Za jędrność skóry odpowiadają włókna kolagenu i elastyny, które wraz z upływem czasu słabną i stopniowo zanikają. Po 25. roku życia ilość kolagenu w skórze zmniejsza się rocznie aż o 1%. Skutki są łatwe do przewidzenia i co gorsza – doświadcza ich każda kobieta. To ta nieestetyczna oponka skóry na brzuchu, której nie udało się pozbyć po ciąży lub intensywnej kuracji odchudzającej albo obwisłe ramiona, uparcie zakrywane nawet w upalne dni czy opadające pośladki. Aby przywrócić elastyczność i napięcie skórze, należy odbudować włókna kolagenu i elastyny. Tu zaczyna się rola zabiegów medycznych, operujących ciepłem. - Wysoka temperatura pobudza fibroblasty do produkcji nowych włókien kolagenu i elastyny, a stare mobilizuje do odnowy – wyjaśnia dr Agnieszka Bliżanowska z Centrum Dermatologii i Medycyny Estetycznej WellDerm.

Jednym z niezwykle skutecznych zabiegów wykorzystujących ciepło jest Zaffiro. To rodzaj liftingu termicznego, który wykorzystuje działanie światła podczerwonego IR. Zabieg rozgrzewa głębokie warstwy skóry do temperatury ok. 70 stopni Celsjusza. Specjalny żel nałożony na skórę i masaż chłodzącym coolerem sprawiają, że przez cały czas czujemy się komfortowo. Efekt Zaffiro to poprawa wyglądu ciała bez użycia skalpela czy igły, nawet w tak newralgicznych obszarach ciała jak ramiona, nogi czy brzuch. Zabieg najlepsze efekty przynosi wykonywany w zaleconej przez lekarza serii – średnio 3 powtórzeń w miesięcznych odstępach.

Exilis to zabieg modelujący sylwetkę, w którym właściwości rozgrzewającej podczerwieni połączono z terapią ultradźwiękami. Zabieg jest nieinwazyjny i bezbolesny. Podobnie, jak w przypadku Zaffiro, towarzyszy mu miłe uczucie rozgrzania skóry. – Energia cieplna rozbija komórki tłuszczowe, dzięki czemu tłuszcz może być spożytkowany przez organizm, a fibroblasty zostają zdopingowane do produkcji kolagenu – tłumaczy dr Bliżanowska. Sylwetka staje się smuklejsza, a skóra lepiej napięta. Dla pełnego efektu konieczne jest przeprowadzenie serii 4 zabiegów, które można wykonać już w trakcie miesiąca, bo pojedyncze zabiegi wymagają około tygodnia przerwy. O ostatecznym kształcie kuracji ujędrniającej zdecyduje jednak lekarz – ważna jest jego wiedza i doświadczenie oraz indywidualne podejście do problemów pacjenta.

Ponieważ włókna kolagenu i elastyny potrzebują około miesiąca do pełnej regeneracji, ich odbudowę wspomogą odpowiednie składniki aktywne: witaminy C i A, krzemionka i biotyna. Szukajmy ich w preparatach nakładanych na skórę i suplementach diety - to wspomoże i przedłuży efekty kuracji.

---

WellDerm


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Piękna sylwetka na karnawał

Autorem artykułu jest Tomasz Kowalski



Zabawa się rozpoczęła, więc kto się spóźnił z dietą i nie spojrzał w lustro odpowiednio wcześnie, ma teraz nie lada problem do rozwiązania.

Perfect BustJeżeli zabawa sylwestrowa ujawniła tu i tam wałeczki tłuszczu, spowijające nasze ciało, przy których nasz biust również wydawał się tylko wałeczkiem, położonym najwyżej z wszystkich, to znak że trzeba coś z tym zrobić przed następną imprezą. Na cóż wyjątkowa kreacja, która spodobała się nam na manekinie, i w którą udało nam się wtłoczyć swoje ciało, skoro posłużyła jedynie do tego, żeby uwidocznić mankamenty naszej sylwetki. Drogie Panie, zróbmy coś z tym bo przegląd parkietów wyszedł raczej mało imponująco a czasu na dobrą zabawę jeszcze trochę zostało. Przede wszystkim, po świątecznym obżarstwie, trzeba będzie zrezygnować ze słodyczy i ciast oraz ograniczyć do minimum spożywanie pieczywa i makaronu, z nich bowiem najszybciej powstają nasze nielubiane wałeczki.

Nie zaszkodzi też częsty spacer, nawet jeśli pogoda nie jest zachęcająca, o bieganiu już nie wspominając bo zdaję sobie sprawę, że większość będzie miała na te okazję wymówkę nie do odrzucenia. Jeśli jednak nie jesteśmy bezgranicznie leniwe, to można poćwiczyć trochę w domu, lepiej choćby 15 minut codziennie, niż nic. No i zostaje nam sprawa chyba najważniejsza, nasze piersi. No co? Nie jesteśmy zbytnio z nich dumne?To do roboty bo czasu niewiele! Jeżeli oczekujemy szybkich efektów to polecam żele ujędrniające, które działają praktycznie natychmiastowo lecz krótkotrwale i wymagają ciągłego stasowania. Chcąc więc poprawić i ujędrnić nasz biust, powinnyśmy pomyśleć raczej o tabletkach na powiększanie piersi, które dają trwały efekt, na przykład z serii Perfect Bust. Są one suplementem diety, na bazie naturalnych składników. Nie zaszkodzi stosowanie żelu i tabletek jednocześnie, gdyż oba te środki doskonale się uzupełniają i sprawią, że nasze piersi będą prawdziwą ozdobą każdej Pani.

---

Tomasz Kowalski


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Aromatyczne odchudzanie

Autorem artykułu jest Joanna Pachnący Świat



Aromatyczne odchudzanie i spadek wagi z zastosowaniem aromaterapii olejkiem grapefruitowym - nieznany dotychczas sposób na ograniczenie nadmiernego apetytu.

Dieta, dieta i...

W internecie, w mediach roi się od najróżniejszych propozycji coraz to nowszych diet odchudzających, które "na pewno" przyniosą efekt, które zapewnią nam piekną i nienaganną sylwetkę i już nigdy nie doświadczymy efektu "jojo". Producenci preparatów odchudzających prześcigają się w dostarczaniu na rynek spalaczy tłuszczu, reduktorów tkanki tłuszczowej. Wszystko to ma pozwolić nam osiągnąć idealną wagę. W reklamach rzadko kiedy wspomina sie o tym, że najważniejszym elementem odchudzania jest najzwyklejsze ograniczenie spożywanych pokarmów. Stowujemy więc chemiczne wspomagacze w dietach odchudzających, ciągle narzekamy na efekt "jojo", a tak naprawdę jedną z głównych przyczyn nadwagi jest nasz nadmierny apetyt.

Mało kto wie, jak nieocenionym przyjacielem w walce z nadwagą jest olejek grapefruitowy . Ma on bowiem rewelacyjny wpływ na spadek apetytu. Otrzymywany jest w procesie tłoczenia skórek owoców graperfruita, zawiera w sobie flawonoidy, geraniol, limonen i kadinen. Aby skutecznie wspomagał proces odchudzania i ograniczania apetytu na jedzenie powinien stać się naszym nieodłącznym przyjacielem na cały czas planowanej diety. Zakupujemy więc kominek do aromaterapii, stawiamy go w pomieszczeniu, w którym spędzamy jak najwięcej czasu, napełniamy wodą, wlewamy kilkanascie kropel olejku grapefruitowego, zapalamy podgrzewacz i... stopniowo mamy zoraz mniejszą ochotę na jedzenie.

Oczywiście, po kilku godzinach aromaterapii nie oczekujmy cudów. Ten proces musi potrwać. I daje wymierne efekty. Sprawdzone i długotrwałe. Dodatkową korzyścią z aromaterapii olejkiem grapefruitowym jest jego działanie antydepresyjne, tonizujące i odtruwające.

---

www.swiatperfum.aromagroup.pl


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Schudnij z ananasem w trzy dni, trzy owoce, trzy kilogramy

Autorem artykułu jest benita



Czy wiesz, że ananas posiada enzym przyspieszający trawienie, gdy więc go jesz, szybciej tracisz wagę. Dlatego ananas stosowany jest w dietach odchudzających i w walce z cellulitis.

w 100 gramach ananasa jest 56 kcl, nie ma w nim tłuszczu ani białka. Zawiera natomiast bromelinę, enzym przyspieszający rozpad białek, co wspomaga trawienie i zrzucenie zbędnych kilogramów. Enzymy z ananasa stosowane są w preparatach odchudzających oraz przeciw cellulitis, gdyż likwidują obrzęki. Ananas jest bogaty w mangan konieczny do wzmocnienia kości. Owoce jak i sok z ananasa zaleca się kobietom zagrożonym osteoporozą. Dzięki zawartości witamin C, B1, B12 i naturalnych salicylanów zwalcza infekcję, wzmacnia układ odpornościowy, działa przeciwkrzepliwie. Dieta odchudzająca ananasem, przy okazji wzmocni nasz organizm. Owoc ten wzmacnia energetyczne pole ochronne człowieka. Ananas posiada również moc dobrego samopoczucia. Namawiam na tę dietę osoby, które chcą wzmocnić swoje uczucia. Dieta ananasowa nie jest uciążliwa, trwa zaledwie trzy dni, konsekwentnie stosowana pozwoli schudnąć. Kupuj anansy świrze, dojrzale i słodkie, w żadnym wypadku w puszkach. W trakcie diety trzy dniowej pij minimu dwa lub trzy litry wody mineralnej niegazowanej. Przepis ten jest pod linkiem dieta odchudzająca i pod linkiem dieta ananasowa.
ELIKSIR MŁODOŚCI Z DODATKIEM ANANASA
Weż jeden mango, 1/2 ananasa, jednego banana. Z każdego owocu wyciśnij z nich sok w sokowirówce, wymieszaj. Dodaj 2/3 szklanki mleka lub jogurtu, łyżeczkę wiórków kokosowych i 1/2 łyżeczki miodu. Ponownie wymieszaj. Koktajl ten można rozcieńczyć z wodą mineralną. Życzę z całego serca powodzenia w walce z zbędnymi kilogramami.

---

benita


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Produkty spożywcze, które odmładzają

Autorem artykułu jest miroslawa63



Czy wiesz, co jeść, by marzenie o długiej młodości było proste do zrealizowania? Nie? Koniecznie zastosuj już dzisiaj wskazówki żywieniowe, które pozwolą Ci zachować piękny wygląd nawet w jesieni wieku.

Okazuje się bowiem, że są produkty, które pozwalają na długo zachować gładką i napiętą skórę oraz ukryć piętno pozostawiane przez nieubłaganie mijający czas. Jedzenie ich wspiera działanie większości zabiegów, którym poddajemy się w salonach kosmetycznych i fryzjerskich. Pomaga również zaktywizować działanie suplementów diety. Przeczytaj, co warto jeść, by nie musieć się martwić mijającym czasem.

Awokado

W naszej szerokości geograficznej awokado może nie jest najpopularniejszym owocem, jednak bogaty asortyment dostępny niemal w każdym większym sklepie samoobsługowym pozwala kupić ten owoc o każdej porze dnia oraz roku.

Awokado jest zdrowym źródłem tłuszczy jednonienasyconych, które zmniejszają ilość złego cholesterolu w organizmie, dostarczają cennej witaminy E, która zmiękcza skórę oraz dogłębnie ją nawilża.

Ananas

Bardzo popularny owoc dostępny w wersji surowej oraz w zalewie w puszce. Jest cennym źródłem witaminy C, miedzi, potasu oraz kwasów organicznych. Warto go włączyć do diety, ponieważ nawilża i ujędrnia skórę. Doskonale radzi sobie w walce z cellulitem.

Brokuły i kalafior

Warzywa te wraz z kapustą to dary natury znane z tego, że doskonale radzą sobie w walce z rakiem oraz eliminacją toksyny z organizmu. Najlepiej na organizm wpływa spożywanie tych warzyw surowych lub lekko ugotowanych. Nie poleca się długiego gotowania (chyba, że wybierze się gotowanie na parze), bowiem proces ten pozbawia warzywa cennych enzymów, które są niezbędne do prawidłowego funkcjonowania organizmu.

Orzechy

Orzechy to smaczna i zdrowa przekąska, która może nasycić lekki głód i która pozytywnie wpływa na funkcjonowanie organizmu. Orzechy można spożywać samodzielnie, jako dodatek do mięs, sałatek, kremów, czy ciast. Są cennym źródłem witamin, nienasyconych kwasów tłuszczowych, minerałów i antyoksydantów.

Ciemne jarzyny

Ciemne jagody i jarzyny są cennym źródłem flawonoidów. Flawonoidy to nic innego jak silne przeciwutleniacze, czyli substancje znanego z tego, że przeciwdziałają starzeniu się skóry, likwidując niekorzystne działanie wolnych rodników. Mają w swoim składzie również witaminę C, która poprawia funkcjonowanie układu odporności, chroniąc organizm przed wpływem niekorzystnych substancji, zamykając jego barierę przed wirusami oraz bakteriami. Mając to wszystko na uwadze, warto sięgać po jagody jako po zdrową i smaczną przekąskę.

---

Mirosława Krzyśka - http://dobry-salon.pl


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Piękna latem

Autorem artykułu jest Li Li



Wielkimi krokami zbliża się przez wszystkich upragnione lato i wakacje. W kalendarzu coraz mocniej zaznaczone są krzyżyki, które odmierzają ilość dni do wyjazdu nad morze. Wakacje, słońce, plaża – to wszystko, aż dodaje pozytywnej energii.

W mieście napotkać możemy plakaty oraz ulotki z pięknymi modelkami w skąpych strojach kąpielowych reklamujących najnowsze kolekcje.

A tymczasem my patrząc w lustro tracimy apetyt na nadchodzące wakacje. Po zimie wiele z nas nagromadziło odpowiednio grzejący nas zapas tłuszczyku. Z dnia na dzień borykamy się z nadmiarem fałdek oraz szpecącym cellulitem. Ta niemiła pamiątka niestety nie chce zniknąć tak szybko jak się pojawiła. Każda kobieta pragnie, aby latem zadziwić swoja perfekcyjną figura. Dodaje to pewności siebie, zwłaszcza na plaży. Tam, aż roi się od przystojnych „ciach” oglądających się za spacerującymi w bikini muzami.

Pragniemy pozbyć się zbędnych kilogramów i planujemy jak to zrobić najbardziej efektywnie. Diety cud, głodówki, suplementy diety wspomagające odchudzanie oraz godziny spędzone na siłowni to najbardziej popularne sposoby, aby wrócić do dawnej świetności. Kobiety są w stanie zrobić niemal wszystko. Jednakże jak wybrać odpowiedni i najbardziej efektywny sposób? Zasada jest prosta, kierować się zdrowym rozsądkiem. Każdy sam najlepiej zna siebie i swój organizm, dlatego powinien indywidualnie dobierać najbardziej odpowiednią dietę. Pamiętając, że dieta to nie to samo co głodowy reżim. Wystarczy zadbać o spożywanie regularnych posiłków w odpowiedni sposób bilansując ilości białek i węglowodanów. Ponadto warto w pełni wykorzystać uroki wiosny. W sklepach czy na bazarkach dostępne są nowalijki, które stanowią źródło witamin oraz minerałów, których po zimie niestety nam brakuje. Im bardziej kolorowo na talerzu, tym bardziej zdrowo. Takimi posiłkami, które stanowią ucztę dla podniebienia oraz oczu możemy z powodzeniem zastąpić tłuste, kaloryczne potrawy. Co więcej, po spożyciu takiego zdrowego posiłku będziemy tryskać energia, a nie będziemy ospali i zmęczeni samą konsumpcja.

Wiosną również dni są coraz dłuższe i cieplejsze. Możemy zamiast komunikacji miejskiej wybrać zdrowszy sposób transportu do pracy, jak spacer czy jazda na rowerze. Wieczorem lub rano wyprowadzając psa możemy połączyć przyjemne z pożytecznym i pobiegać. Trochę wysiłku fizycznego również ma magiczna moc na nasze zastałe po zimie ciało. Spożycie wody również działa cuda, pomoże nam oczyścić organizm z toksyn. To właśnie one są odpowiedzialne za zmęczenie fizyczne oraz psychiczne.

Nie ulega wątpliwości, że wiosna to idealny czas by rozpocząć odchudzanie. Będąc wiernym oraz wytrwałym w postanowieniu jeszcze tego lata będziemy cieszyć się płaskim brzuchem oraz jędrnymi udami. Tego lata to nie najmodniejszy fason bikini, a idealne ciało stanie się nasza domena oraz wizytówką. Jeszcze tylko słoneczna pogoda i czegóż chcieć więcej?

---

Zobacz także:
- imprezy Kraków
- restauracje Kraków


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl